W 2022 roku (tutaj) napisaliśmy o gronie młodych ludzi, uczniów suskich szkół średnich, którzy na własną rękę realizują różne niezwykłe pomysły, między innymi naukowe. Ekipa ta, działająca wtedy pod nazwą KD, a obecnie przemianowana na Babel Group, konstruowała wtedy autorski silnik na paliwo ciekłe, jeden z pierwszych w Polsce.
- Będzie on napędzał rakietę badawczą, którą budujemy. Nie chodzi nam o to, by osiągała ona jak największe wysokości, lecz żeby wróciła na ziemię, lądując na nóżkach, zamiast opadać z pomocą spadochronu. Taki system lądowania jest wykorzystywany przez tylko jedną firmę na świecie, a jest nią SpaceX – mówił nam wtedy Jakub Siwiec z Suchej Beskidzkiej, szef grupy.
Dzięki założonej na portalu zrzutka.pl zbiórce pieniędzy i wsparciu Fundacji Nauka. To lubię suskiej młodzieży udało się zrealizować upragniony cel i stworzyć funkcjonujący modelarski silnik BiBiRo-Black.
- Dzięki temu sukcesowi mamy jeszcze więcej zapału i chęci do pracy, tak więc wracamy z kolejnym kamieniem milowym do realizacji. Jak niejednokrotnie wspominaliśmy, naszym celem jest podjęcie próby wylądowania rakietą wyposażoną w silnik na paliwo ciekłe z użyciem nóżek. Udało nam się potwierdzić wszystkie założenia w mniejszej skali, budując nasz BiBiRo-Black. Teraz chcemy zrobić krok naprzód i skonstruować pełnowymiarową wersję silnika do naszej rakiety – podkreśla Jakub Siwiec.
Silniki na ciekłe materiały pędne są wydajniejsze niż te na paliwo stałe. Mają jednak skomplikowaną konstrukcję, co niebagatelnie wpływa na koszty ich budowy. Silnik, który teraz chce złożyć grupa Babel musi być znacznie bardziej zaawansowany niż modelarski BiBiRo-Black. - Aby możliwe było lądowanie lub choćby podjęcie jego próby, to napęd musi mieć możliwość dławienia ciągu w pewnym zakresie. Tę funkcjonalność tylko w ograniczonym stopniu wprowadziliśmy w naszym BiBiRo-Black'u. Konieczna jest też możliwość ponownego zapłonu silnika w powietrzu, by wyhamować przed lądowaniem – wyjaśnia Jakub Siwiec.
Koszty budowy takiego silnika młodzi ludzie z grupy Babel wycenili na 35 tys. zł, kwotę zupełnie dla nich nieosiągalną. Liczą jednak, że znów znajdą się osoby, które zechcą wesprzeć ich inicjatywę. Kto chciałby wpłacić dowolny datek na ich zrzutkę, może to zrobić tutaj.
Inicjator projektu Jakub Siwiec jest synem pisarza Tomasza Siwca, o którym kilkukrotnie pisaliśmy na naszym portalu, między innymi w artykule „Uczynił swe miasto najbardziej nawiedzoną miejscowością w Polsce...”.
Brak komentarzy