reklama
reklama

Dziki z parku zostaną uśmiercone. Starosta wyjaśnia, dlaczego nie mógł wydać innej decyzji

MAGAZYN, Wiadomości, 01.06.2023 17:00, eł

Mieszkańcy od dawna domagali się rozwiązania problemu. Wielu jednak twierdzi, że nie chce ich zabijania.

Dziki z parku zostaną uśmiercone. Starosta wyjaśnia, dlaczego nie mógł wydać innej decyzji

Dziki coraz chętniej osiedlają się w miastach. Gdzieniegdzie już na stałe wrosły w miejski krajobraz, tak jak to jest na przykład od wielu lat w Świnoujściu. Tamtejsze dziki stały się lokalną atrakcją turystyczną i są już do tego stopnia oswojone, że jedzą ludziom z ręki. Na nic zdają się apele miejskich urzędników, by ich nie dokarmiać. Ale w Wadowicach obecność dzików to stosunkowa nowość. Ludzie się ich boją i zalewają magistrat prośbami o rozwiązanie problemu.

Od paru miesięcy dziki buszują po wadowickim Parku Miejskim i jego okolicach, gdzie sieją niemały postrach, choć nikomu nie zrobiły żadnej krzywdy. Był tylko incydent związany z atakiem na psa, który prawdopodobnie sam sprowokował taką napaść. Kiedy jednak poszła fama, że dziki po odłowieniu mają zostać uśmiercone, odezwali się obrońcy praw zwierząt. Jak podkreślają, rozwiązaniem jest relokacja dzikiej zwierzyny, czyli wywiezienie ich poza miasto. „Dwie lochy z warchlakami, zostaną odłowione i... ZABITE! W ten nonsensowny, bezduszny sposób zostanie rozwiązany "problem". W Papieskich Wadowicach nawet zwierzęta nie mogą liczyć na odrobinę empatii” - napisał ostatnio na Facebooku radny miejski Mateusz Klinowski.

Magistrat w Wadowicach broni się przed oskarżeniami o chęć mordu na Bogu ducha winnych zwierzętach. Opublikował oświadczenie, w którym zapewnia, że wnioskował do starosty wadowickiego o wydanie decyzji na odłów dzików bez uśmiercania, jednak został on odrzucony. W oświadczeniu czytamy, że Urząd Miejski zrobił to jesienią 2021 roku, bowiem już wtedy zwierzęta te „bez skrępowania panoszyły się po prywatnych ogródkach i miejscach publicznych”.

Mimo pozytywnej opinii Polskiego Związku Łowieckiego, 25 stycznia 2022 r. starosta wadowicki odmówił wydania decyzji na odłów. Burmistrz Wadowic odwołał się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które jednak 11 kwietnia 2022 r. utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję. Problem z dzikami powrócił na wiosnę tego roku. Blisko dwa miesiące temu, 7 kwietnia 2023 r. burmistrz Wadowic złożył do starosty wadowickiego wniosek o wydanie decyzji na odłów z propozycją, że gmina Wadowice zakupi specjalną odłownię, która pomoże „wyprowadzić” stada dzików z terenów zurbanizowanych, bez uśmiercania. Chodzi głównie o miejsca w obrębie Parku Miejskiego, stadionu MKS Skawa, bulwarów nad Skawę oraz ścieżki VeloSkawa Wadowice – Jaroszowice. Niestety, starosta nie wyraził zgody na zastosowanie odłowni, bez usypiania dzików. Tym razem jednak wydał decyzję o odłowie, ale jedynie z uśmierceniem farmakologicznym, do 50 sztuk rocznie. Do czasu ostatecznego rozwiązania problemu, Urząd Miejski stosuje środki mające na celu odstraszanie zwierzyny dostępnymi metodami” - tak sprawę przedstawiają wadowiccy urzędnicy.

Nie jest ona jednak taka prosta i jednostronna, jak twierdzi magistrat. Obecnie odławianie i przenoszenie dzików w inne miejsce jest niemożliwe z powodu epidemii afrykańskiego pomoru świń. 31 sierpnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które wprowadza zakaz przemieszczania tych zwierząt na terenie wszystkich państw Unii Europejskiej, w tym także Polski.

Rozmawialiśmy na ten temat ze starostą wadowickim Eugeniuszem Kurdasem. - Nie mogliśmy wydać innej decyzji, bo takie mieliśmy zalecenie z Polskiego Związku Łowieckiego – odłów i farmakologiczne uśmiercenie. Mnie też się nie podoba takie rozwiązanie, ale co mogę zrobić? Sam wolałbym odłowić te dziki, wywieźć i puścić gdzieś w las – podkreśla starosta.

Kierowniczka Wydziału Środowiska wadowickiego starostwa Monika Nowak dodaje, że drugi wniosek Urzędu Miejskiego był o odłów z uśmierceniem. - I tym się kierowaliśmy – wnioskiem gminy. A Polski Związek Łowiecki dał taki warunek, że to uśmiercenie ma być farmakologiczne – wyjaśnia Monika Nowak.

Foto: Pexels

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

juzzepe, 24.11.2023 20:07

JA JUŻ TO ZGŁASZAŁEM I NIDZ PREZ STARZ MIEJSKĄ I KUŁKO OWIECKIE NIKT MI NIE WIERZYŁ PROSZE OPDAJE link .https://www.mamnewsa.pl/na-sygnale/mieszkancy-terroryzowani-przez-dziki-nikt-im-nie-chce-pomoc JESZCZE BEDZIE GORZEJ JAK WILKI ZEJDĄ I ZACZNĄ ATAKOWAC NIE DZIWCIE SIĘ JAK PEWNEGO DNIA DZIECKO WASZE NIE WRUCI DO DOMU BO NASZA GMINA MA TO GDZIEŚ I KUŁKO ŁOWIECKIE SNDRYCHÓW STRAŻ MIEJSKA WOLI ŁAPAĆ PSY BEZDOMNE NISZ DZIKI BO PIES JAKI KOLWIEK JEST OSWOJONY I MAJĄ KASE POZDRAWIAM WSZYSKICH POSZKODOWANYCH JA TO JESZCZE PRZERZYŁEM

Wandosu, 02.06.2023 13:04

Drzewa patroszą w lasach w glebi gdzie wiwkszosc turystow nie dochodzi i tak widać to teraz zwierzynę zamordują,a mięso na ich stołach za pozwolenie.

Koniczynka, 01.06.2023 22:38

To jeszcze muszą pozabijać wszystkie koty bezpańskie bo kocina strasznie śmierdzi.