Kilka tygodni temu mieszkańcy Gminy Brzeźnica zgłosili się z prośbą o interwencję, do radnego powiatowego Sebastiana Mlaka.
Chodziło (w skrócie) o zaniedbane i dziurawe drogi w gminie.
„W ostatnim czasie mieszkańcy Gminy Brzeźnica zwrócili się do mnie z prośbą o interwencję w kilku kwestiach. W kwestii infrastruktury drogowej oraz w sprawie czystości na chodnikach. Dla mieszkańców są to ważne kwestie, które są dla nich uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu.„
Pisał radny do wójta gminy Brzeźnica Bogusława Antosa
Kiedy radny dostał odpowiedź, wstawił ją na grupie facebookowej Obywatele i Sympatycy Gminy Brzeźnica.
Po kilku dniach dodał wpis "Jeśli któryś z mieszkańców chciałby żebym w jakiejś kwestii zwrócił się do Pana Wójta to proszę się do mnie zgłaszać". Po kilku godzinach wpis został usunięty oraz został zablokowany na tej grupie.
Radny po krótkim researchu stwierdził, że jednym z administratorów grupy jest burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Radny Mlak zapytał więc na Facebooku:
„Czy tak wygląda wolność słowa i wolne media nawet na najniższym szczeblu
Panie Burmistrzu powinniśmy się skupić na wspólnym działaniu na rzecz mieszkańców naszej Gminy/Powiatu i działać ponad podziałami, bo budowa chodnika czy drogi to są nasze wspólne sprawy ponad ogólnopolską polityką PISU czy PO. Jednak jestem usuwany z grupy tylko dlatego, bo to ja złożyłem zapytanie w sprawie mieszkańców Gminy Brzeźnica, a nie jestem z Pana partii.
Panie Burmistrzu ja dzisiaj wyciągam do Pana rękę, żeby działać wspólnie na rzecz naszych mieszkańców, bo przecież po to zostaliśmy wybrani na te stanowiska, a nie nakładać na kogoś cenzurę tylko dlatego, że jest z innej partii. Proszę patrzeć na to lokalnie, a nie starać się wchodzić w ogólnopolski konflikt”
Brak komentarzy