Mieszkańcy niektórych domów przy ul. ks. Solakiewicza w Zagórniku z obawą wyglądają przez okna za każdym razem, gdy pada intensywny deszcz. Niewielki potoczek, który zazwyczaj jest niepozorną stróżką, w czasie ulew występuje z brzegów, zalewając ich posesje. Woda wdziera się na podwórka, zalewa trawniki, niszczy ozdobne rośliny i pozostawione w ogrodach przedmioty.
- Gdy pojawiają się ulewne deszcze, woda spływająca z Osiedla Hulakówka łączy się z naszym potokiem, który po prostu nie nadąża jej zbierać – twierdzi pani Magdalena, mieszkająca przy ul. ks. Solakiewicza w Zagórniku. Upalne, niemal pozbawione opadów tegoroczne lato uśpiło czujność mieszkańców, jednak ulewa, która spadła w ostatni czwartek, znów boleśnie dała im się we znaki. Na długo po jej zakończeniu ich podwórka tonęły w wodzie.
Strumień, który zalewa posesje przy ul. ks. Solakiewicza, mieszkańcy nazywają Młynówką lub po prostu fosą. – Gdy pisaliśmy w tej sprawie do gminy, otrzymaliśmy odpowiedź, że nie możemy na własną rękę nic z tym potokiem zrobić, ponieważ należy on do Skarbu Państwa… Nie wolno nam ani go wyregulować, ani w żaden inny sposób zabezpieczyć – żali się pani Magdalena. – A odpowiedź z Wód Polskich, które zajmują się potokami, cały czas jest taka sama - że nie mają funduszy na regulację naszej Młynówki w taki sposób, abyśmy mogli żyć spokojnie.
Zastępca burmistrza Andrychowa Wojciech Polak twierdzi jednak, iż problem mieszkańców zbliża się ku końcowi. – Ostatnio odbyło się spotkanie z panią wicedyrektor Wód Polskich, która potwierdziła, że ten potok będzie regulowany. Nie wiem, na jakim odcinku, ale myślę, że właśnie na tym, o który chodzi mieszkańcom. Ma być też robiony potok Stawki w Inwałdzie – powiedział nam w rozmowie telefonicznej.
Gdy jednak zadzwoniliśmy do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Nadzoru Wodnego w Wadowicach, nie uzyskaliśmy potwierdzenia tej informacji. Wydaje się, że nasze pytania wzbudziły niemałą konsternację, jakby nikt tam nie słyszał o potrzebie regulowania jakiegokolwiek potoku w Zagórniku... Wysłaliśmy też e-mail w tej sprawie do rzeczniczki prasowej Wód Polskich – Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, na który jednak nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi. Gdy ją otrzymamy, powrócimy do tematu.
Foto: nadesłane
oshin22, 10.08.2021 05:27
Lokalni - nagrodzeni tez nie pomogą!
tomekx, 09.08.2021 22:44
Myślicie że wam ci kłamcy co rozkradają kraj pomogą ?