reklama
reklama

Nadzieje mieszkańców spełzły na niczym. Nie przekonali większości radnych

Polityka, Gospodarka, Wiadomości, 21.12.2022 12:54, eł
- Mieszkańcy wytykają wam niekompetencję, a państwo nie jesteście w stanie w żaden sposób sensownie się do tego odnieść - mówił jeden z samorządowców do kolegów z rady.
Nadzieje mieszkańców spełzły na niczym. Nie przekonali większości radnych

To miał być ważny dzień dla mieszkańców pogranicza Wadowic, Choczni i Tomic. Dzisiaj (21 grudnia) pod obrady wadowickiej Rady Miejskiej trafił napisany przez nich projekt uchwały, stworzony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Gdyby samorząd go przegłosował, na działce w gęsto zabudowanej domami jednorodzinnymi okolicy nie mógłby powstać Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Tak się jednak nie stało.

Jak już pisaliśmy wczoraj (tutaj), twórców projektu uchwały o mały włos nie ominęła szansa przedstawienia go radnym i próby przekonać ich, dlaczego teren planowanej budowy PSZOK-u powinien zostać przeznaczony pod zupełnie inną inwestycję, a mianowicie pumptrack (tor do jazdy rowerem lub hulajnogą). Ostatecznie jednak dotarli na sesję w porę.

- Jako mieszkańcy, decydując się na wyjście z inicjatywą uchwałodawczą, jesteśmy pewni swoich racji, a także, a może przede wszystkim – swoich sił. Korzystaliśmy z pomocy prawnej, aby projekt uchwały nie został odrzucony na drodze formalnej – mówił przedstawiciel mieszkańców Robert Rychlik.Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, to my, wszyscy mieszkańcy, stanowimy wspólnotę samorządową i to do nas należy władza w gminie. Organy gminy jedynie wykonują ją w naszym imieniu.

Drugi przedstawiciel mieszkańców, tomiczanin Adam Mikołajczyk powiedział: - Decydujecie o wyrzuceniu dwóch milionów złotych na PSZOK, dla której to inwestycji nie przeprowadzono nawet analizy ekonomicznej. Prosiliśmy o nią przez ostatnich kilka miesięcy i nie dostaliśmy żadnej. Podkreślał, że tego typu inwestycje buduje się za dużymi supermarketami, w miejscach, gdzie przyjeżdża mnóstwo ludzi. - Kto pojedzie specjalnie na drugi koniec miasta z reklamówką przeterminowanych leków? - pytał. Zwracał uwagę na to, że budowa PSZOK-u planowana jest na działce widokowe, terenie po dawnej cegielni. - Wiecie, co się robi w starych cegielniach? Buduje się miejsca użyteczności publicznej, spotkań mieszkańców, apartamentowce, place zabaw – mówił, nazywając pomysł budowy PSZOK-u w tej lokalizacji pasmem porażek.

Radny Robert Malik, który od początku popiera mieszkańców w ich staraniach, by przenieść tę inwestycję w inne miejsce, stwierdził: - Jestem zbulwersowany całą sytuacją i jest mi przykro z tego powodu, że na dzień dzisiejszy wyrzuciliśmy dwa miliony złotych. Pan burmistrz jest z tego znany, że najpierw doprowadza do konfliktu z mieszkańcami, a dopiero potem decyduje się na konsultacje z nimi. Tak było na Pniakach w Kleczy, w Choczni za kościołem, to samo jest teraz w Wysokiej. Postępuje odwrotnie niż powinien. A my, jako radni, powinniśmy się ustosunkować to tego, jaka to jest uciążliwość dla mieszkańców. Ciekawe, czy większość z nas chciałaby mieć PSZOK w pobliżu swoich domów.

Jego kolega z Rady Miejskiej Mateusz Klinowski grzmiał: - Po raz kolejny słyszycie, jak logiczną, sensowną i rzeczową argumentacją burmistrz jest „rozjechany”, kolokwialnie mówiąc. (państwo również, ponieważ go wspieracie) i nic się z tym dalej nie dzieje. Mieszkańcy przychodzą, wytykają niekompetencję radnym, nieznajomość realiów i prawa, nie kierowanie się interesem gminy i mieszkańców, tylko własnym widzimisię, a państwo spokojnie siedzicie i nie jesteście w stanie w żaden sposób sensownie się do tego odnieść.

Z kolei radny Paweł Krasa przypomniał, że burmistrz Bartosz Kaliński obiecał mieszkańcom, że postara się znaleźć inną lokalizację dla PSZOK-u i zapytał go, czy faktycznie poczynił jakiekolwiek starania w tym kierunku. - Można go wybudować tam, gdzie na to pozwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Analizowaliśmy działki będące w zasobie gminy i inne, ale jedyną, gdzie możemy tego typu inwestycję zrealizować, jest ta. Jest jeszcze druga, w Choczni, nie będąca własnością gminy. Dlatego podjęliśmy próby zakupu lub zamiany tej działki. Odbyło się kilka rozmów, wystosowaliśmy pisma do właściciela tych terenów, czyli spółki Eko. Odpowiedź jest negatywna – tłumaczył Bartosz Kaliński.

Ostatecznie tylko siedmiu radnych zagłosowało za przyjęciem projektu uchwały mieszkańców, dwanaścioro było przeciwnych, a dwie osoby wstrzymały się od głosu. Poniżej podajemy imienne wyniki głosowania.


reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

bot, 21.12.2022 14:48

https://www.oswiecimonline.pl/oswiecim-kupcy-do-janusza-chwieruta-prezydent-niszczy-lokalnych-przedsiebiorcow/