reklama
reklama

W ubiegłym roku stracił żonę, teraz walczy o życie syna

MAGAZYN, Wiadomości, 02.10.2022 13:58, eł

Pan Stanisław apeluje o pomoc do naszych czytelników.

W ubiegłym roku stracił żonę, teraz walczy o życie syna

Chociaż 44-letni Piotr Kwarciak choruje już od blisko 30 lat, jeszcze niedawno był mężczyzną pełnym życia i energii. Wszystko zmieniło się z dnia na dzień. Zaczęło się od niewinnego bólu głowy, a później było coraz gorzej. Stan Piotra pogarszał się w oczach. W końcu mężczyzna trafił do na oddział intensywnej terapii.

Nad rodziną Kwarciaków z Oświęcimia zdaje się wisieć jakieś fatum. U syna Zofii i Stanisława w 1993 roku zdiagnozowano nowotwór mózgu. I choć z pomocą chemioterapii Piotrowi udało się zwalczyć chorobę, od tamtej pory cały czas zmaga się z jej skutkami. Guz doprowadził u niego do wodogłowia, toteż trzeba było założyć mu sztuczną przetokę, czyli system silikonowych rurek z zastawką, która odprowadza nadmiar płynu z komór mózgowych.

W ubiegłym roku Piotr stracił mamę. O jej śmierci głośno było w całej Polsce, bowiem postępowanie zespołu ratownictwa medycznego, który miał jej pomóc, zaowocowało nałożeniem na Zespół Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu pond 71 tys. zł kary finansowej. Pisaliśmy o tej sytuacji tutaj.

Tuż przed tym, gdy ratownicy nadjechali, pani Zofia straciła przytomność. Obsada ambulansu uznała, że kobieta już od dłuższego czasu nie żyje, toteż nie podjęła resuscytacji. Nikt nie przejął się słowami Stanisława Kwarciaka, który tłumaczył, że to niemożliwe, bo żona jeszcze chwilę wcześniej głośno krzyczała… Nie wiadomo, czy kobietę udałoby się uratować, problem jednak polega na tym, że żaden z ratowników nie kiwnął palcem, by to sprawdzić.

Sam Piotr, choć od lat niepełnosprawny, do niedawna był pełen życia. Zapaść przyszła nagle. Gdy trafił do szpitala, wymieniono mu zastawkę, ale to nie poprawiło sytuacji. Do 28 września mężczyzna był w śpiączce i nie oddychał samodzielnie. Choć udało się go wybudzić, nie reaguje na żadne bodźce, nie można nawiązać z nim kontaktu.

Stanisław Kwarciak sam jest niepełnosprawny, ma też niewiele pieniędzy. Konieczność ratowania syna, zorganizowania mu rehabilitacji i najlepszej opieki medycznej spadła na niego jak grom z jasnego nieba. – Nie jestem w stanie sam udźwignąć tych kosztów, dlatego zdecydowałem się założyć internetową zbiórkę na leczenie Piotra – wyznaje mężczyzna.

Kto chciałby mu pomóc, może to zrobić tutaj.

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy