reklama
reklama

Chcą zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w Andrychowie

MAGAZYN, Wiadomości, 03.10.2022 19:00, eł

Problem libacji pod chmurką jest w Andrychowie bardzo uciążliwy.

Chcą zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w Andrychowie

Wielokrotnie już poruszaliśmy problem osób pijących alkohol w miejscach publicznych na terenie Andrychowa (między innymi w artykułach „Nie ma bata na pijaczków?” oraz „Piją, klną i zaczepiają przechodniów”). Ponieważ policja i Straż Miejska nie potrafią go wyeliminować, mieszkańcy miasta postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i napisali w tej sprawie petycję do burmistrza i Rady Miejskiej.

Ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem problemu będzie wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. To bowiem wtedy pijackie libacje na terenie miasta stają się najbardziej uciążliwe dla mieszkańców. Ich uczestnicy zakłócają ciszę nocną, dopuszczają się aktów wandalizmu, zostawiają po sobie porozrzucane puszki, butelki oraz opakowania po zakąskach. Mało tego, nierzadko śpią na ławkach czy nawet chodnikach w centrum miasta.

Park andrychowski, który powinien być enklawą odpoczynku dla rodzin i dzieci oraz turystów, przypomina melinę. Mieszkańcy już po godzinie 17.00 nie korzystają ze spacerów, ponieważ są nagabywani przez pijących ludzi o pieniądze, papierosy itp. My, mieszkańcy centrum miasta i przyległych ulic nie czujemy się bezpiecznie, a turyści szerokim łukiem omijają Andrychów. Nie wyrażamy zgody, by jakaś część społeczeństwa, która pije alkohol w miejscach publicznych, terroryzowała nas swoim zachowaniem” - napisali w petycji. Jak dodali: „Miasto Andrychów miało być utkane z atrakcji, a na chwilę obecną mamy jedną atrakcję w postaci nocnych libacji w centrum”.

Możliwość wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych (od 22.00 do 6.00) daje samorządom ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Skorzystało z tego już sporo gmin w całym kraju. Nocna prohibicja obowiązuje między innymi w niektórych miastach na Śląsku, jej wprowadzenie rozważają również władze Krakowa. Ograniczenia w sprzedaży alkoholu nie dotyczą zazwyczaj lokali gastronomicznych, obowiązują jedynie w sklepach.

A zatem pomysł grupy andrychowian, którzy napisali petycję, jest jak najbardziej realny do wprowadzenia. Jednak ich postulaty nie zostaną rozpatrzone, chyba że spiszą je ponownie. Przewodniczący Rady Miejskiej Roman Babski odpisał im bowiem, iż ich pismo nie spełnia wymogów ustawy o petycjach, ponieważ nie wskazano w nim osoby reprezentującej jego autorów oraz nie podano miejsc ich zamieszkania...


Foto: Pixabay



Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

waldemar231, 03.10.2022 19:10

Dajcie spokój... sami na siebie ściągacie znów Państwo policyjne... Jeszcze czego... Zabrońcie także w lokalach i na stacjach paliw... Bo jedni mogą (muszą zarobić) a drudzy maja na siebie ściągnąć zakaz. Piwo kupione w sklepie to 3 zł, w lokalu 3 razy więcej.... Ścigać pijaków, dać spokój obywatelom...

MaR, 03.10.2022 18:26

To ścigać pijaczków, a nie zakazywać handlu.

MaR, 03.10.2022 18:25

To ścigać pijaczków, a nie zakazywać handlu.