Nie ma bata na pijaczków?

Spacerując po Andrychowie, z łatwością można zauważyć, gdzie najchętniej gromadzą się miłośnicy alkoholowych libacji pod chmurką. Można ich spotkać na ławkach przed blokami, przystankach, a nawet placach zabaw. Ale jednym z najpopularniejszych miejsc są brzegi Wieprzówki. Zwłaszcza obszar za halą sportową przy ul. 1 Maja i sąsiadującym z nią parkingiem, wzdłuż chodnika dla pieszych.

Ta lokalizacja zakrapianych alkoholem spotkań jest szczególnie uciążliwa dla mieszkańców. Przesiadujący tam mężczyźni nie kryją się przed przechodniami z zajęciem, któremu się oddają. Zupełnie jawnie sączą napoje wyskokowe, przyglądając się pieszym. Co gorsza, czasem również ich zaczepiają albo głośno wymieniają komentarze na temat wyglądu przechodzących kobiet. Odchodząc, zostawiają po sobie puste butelki i puszki, przez co miejsce ich libacji wygląda czasem tak, jak na powyższym zdjęciu.

W 2018 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która zakazuje picia napojów alkoholowych we wszystkich miejscach publicznych. Jednocześnie daje ona radzie miasta lub gminy prawo wprowadzenia odstępstwa od tego zakazu na wybranym terenie. Wcześniej karanie osób raczących się procentowymi trunkami w takich miejscach, jak na przykład brzegi Wieprzówki, było kwestią dość problematyczną.

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wymieniała bowiem konkretne lokalizacje, w których nie wolno pić procentowych trunków. Były to ulice, place, parki i przystanki. Policja czy straż miejska nierzadko próbowała karać ludzi pijących alkohol również w innych miejscach publicznych, ale jeśli ktoś z pijących dobrze znał przepisy, mógł dowieść, że prawo stoi po jego stronie.

Teraz mundurowi mają szersze pole do działania, jednak miłośników libacji pod chmurką bynajmniej nie ubyło. W całym Andrychowie o każdej porze dnia bardzo łatwo jest się na nich natknąć. Niektórzy są dość dyskretni w tym, co robią, jak na przykład mężczyźni, którzy codziennie przesiadują za jednym ze sklepów przy ul. Żwirki i Wigury. Przebywają oni w miejscu niewidocznym dla przechodniów i zachowują się spokojnie. Inaczej ma się sprawa z towarzystwem spotykającym się na brzegu Wieprzówki za halą sportową.

- Policjanci kontrolują tę lokalizację nie tylko w przypadku zgłoszonej interwencji. Funkcjonariusze, rozpoczynając służbę, otrzymują zadania do realizacji, wśród których jest między innymi kontrola tego miejsca. Wynika to nie tylko z informacji własnych policji, ale także ze zgłoszeń na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Mundurowi reagują na każde ujawnione tam wykroczenie. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń mogą pouczyć, ukarać mandatem bądź skierować wniosek do sądu o ukaranie - informuje Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

Z kolei Jacek Dutka ze Straży Miejskiej w Andrychowie zapewnia: - Straż Miejska w ramach prowadzonych patroli prewencyjnych na bieżąco reaguje na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Sprawdza również zgłoszenia mieszkańców dotyczące takich przypadków. Jeśli w poszczególnych miejscach dochodzi do nasilonego naruszania porządku prawnego w tym zakresie, patrole są tam dyslokowane z większą częstotliwością.