Boisko Orlik w Wadowicach było intensywnie eksploatowane i jego nawierzchnia uległa nieuniknionemu zużyciu. Konieczna stała się jego modernizacja. Na szczęście, remont ma być szybki i już w drugiej połowie września znów można będzie tam grać, o ile pogoda nie pokrzyżuje planów inwestora i wykonawcy.
- Nasi sportowcy przez kilkanaście lat użytkowania dosłownie „zaorali” trawę na Orliku, do tego stopnia, że w ostatnich miesiącach grali bardziej na czarnym gumowym granulacie, niż na sztucznej murawie, której praktycznie już nie ma – twierdzi burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Stara, kilkunastoletnia nawierzchnia z syntetycznej trawy zostanie zastąpiona nową. Będzie ona zasypywana piaskiem kwarcowym, który zastąpi stosowany dotychczas gumowy granulat. Piasek dociąża trawę do podłoża, chroni włókna przed ugnieceniem, a także wydłuża ich trwałość.
- Przy okazji wymienimy także bramki, które również się sypią. Koszt tego remontu wynosi ponad 600 tysięcy złotych, z czego ponad 200 tys. zł pozyskaliśmy z Ministerstwa Sportu – informuje burmistrz. Na przeprowadzenie remontu wykonawca ma czas do 18 września. Zatem, jeśli w realizacji tego planu nie przeszkodzi mu aura, już za mniej niż dwa tygodnie na boisku znów można będzie pograć.
Foto: Facebook/Bartosz Kaliński
Brak komentarzy