Zbiórka pieniędzy na terapię genową dla Oliwerka Komana zakończyła się nadspodziewanie szybko dzięki jednej anonimowej wpłacie. Jak już pisaliśmy, nieznany darczyńca wpłacił jednorazowo aż 1,5 mln zł. To sprawiło, że do uzbierania pełnej kwoty brakowało już tylko 410 tys. zł. Bliski sukces zbiórki spowodował tak ogromną mobilizację pomagających, że reszta pieniędzy znalazła się w ciągu zaledwie kilku godzin!
Chory na rdzeniowy zanik mięśni (SMA) Oliwierek Koman z Wadowic, który 5 stycznia skończy roczek, to jedno z 27 dzieci w całej Polsce, które nie zakwalifikowały się do refundowanej terapii lekiem Zolgensma. A ten znany ze skuteczności specyfik jest niewiarygodnie wręcz kosztowny. Rodzice musieli zebrać na jego zakup około 10 mln zł. W dodatku mieli na to bardzo niewiele czasu, bowiem leczenie jest tym bardziej skuteczne, im wcześniej zostanie wdrożone. Wiedzieli, że najlepiej będzie, jeśli stanie się to, zanim malec skończy roczek. A chorobę zdiagnozowano u niego, gdy miał już sześć miesięcy…
29 grudnia, na tydzień przed pierwszymi urodzinami Oliwierka, gdy do zamknięcia zbiórki brakowało niespełna 2 mln zł, ktoś anonimowo wpłacił 1,5 mln zł. Jak się okazuje, nie był to milioner filantrop. A przynajmniej tak twierdzi Łukasz Litewka, radny miasta Sosnowiec, który na swoim facebookowym profilu stwierdził, że wpłaty dokonali rodzice innego dziecka w podobnej sytuacji. Para, która nie zdążyła w porę zebrać takiej kwoty, by pomóc swojemu maleństwu...
obserwator2012, 02.01.2023 13:32
Po co Mam Newsa daje takie kiełbasy, najważniejsze jest zdrowie malucha, a kto dał temu chwała.a ja dzisiaj mam na obiad naleśniki ze szpinakiem, jak już tak strasznie w gary chcecie zaglądać.
Koniczynka, 02.01.2023 12:56
Czyli co... Przekręt czy kłamstwo??? I skoro zebrane pieniądze dali na swoje dziecko to skąd wzięli aż tak ogromną kwotę 1.5 miliona??? Czyżby nikt nie panował nad zbiórkami.....