reklama
reklama

Stali całą noc, by zapisać dzieci do przedszkola. Poszła fama, że miejsc jest mniej niż chętnych...

MAGAZYN, Wiadomości, 17.05.2023 19:00, eł

Tymczasem jeszcze nie wiadomo, ile ich będzie.

Stali całą noc, by zapisać dzieci do przedszkola. Poszła fama, że miejsc jest mniej niż chętnych...

W Brzeźnicy wybuchła panika. Poszła fama, że w miejscowym przedszkolu przez wakacje będą miejsca dla tylko 75 dzieci. Dlatego w pierwszym dniu zapisów kolejka przed budynkiem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego zaczęła się formować już około pierwszej w nocy. Każdy chciał być tam jak najwcześniej, by dla jego pociechy nie zabrakło miejsca…

W okresie wakacyjnym przedszkola pracują zwykle na „pół gwizdka”. Pełnią dyżury, by zapewnić opiekę dla tych dzieci, których rodzice nie mogą się nimi zajmować w godzinach pracy. Gdy zatem dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Brzeźnicy ogłosiła nabór do wakacyjnego przedszkola, informując, że jednym z kryteriów decydujących o przyjęciu dziecka będzie kolejność złożonych w sekretariacie deklaracji, wśród rodziców zapanowała panika. Choć zapisy miały ruszyć 17 maja o 7.00, już w wiele godzin wcześniej przed szkołą stała kolejka. Każdy chciał być na miejscu jak najwcześniej, by „zaklepać” miejsce dla swojej pociechy.

Jak jednak twierdzi wójt gminy Brzeźnica Bogusław Antos, było to zupełnie niepotrzebne. Włodarz wyjaśnia, że nie ma żadnego zaplanowanego limitu miejsc. Ile ich powstanie, będzie zależało od wyników rekrutacji, która (zgodnie z planem), będzie trwała również 18 maja. – Nie wiem, skąd się wzięło to przekonanie rodziców, że miejsc będzie tylko 75. Może z tego, że w ubiegłym roku w przedszkolu w Brzeźnicy działały przez wakacje trzy oddziały i sądzili, że w tym też tak będzie. A przecież zawsze, co roku, zbieramy z każdej placówki informację o ilości zapisanych dzieci i dopiero kiedy ją znamy, decydujemy, ile oddziałów będzie działało w każdym przedszkolu. Po to właśnie jest robiony nabór, abyśmy wiedzieli, na jaką ilość miejsc jest zapotrzebowanie – wyjaśnia Bogusław Antos.

Przyznaje jednak, że może się zdarzyć, iż nie wszystkie dzieci będą mogły uczęszczać do najbliższego przedszkola. – Jeśli zdarzy się, że w Brzeźnicy będzie ich więcej, trzeba będzie część z nich dać do Marcyporęby lub Tłuczani. Ale o tym zadecydujemy dopiero na spotkaniu z dyrektorami, gdy będziemy mieć już listy zapisanych dzieci. Zawsze tak robimy – podkreśla wójt.


Foto: Edyta Łepkowska

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy