Są plany, by przedłużyć nocną prohibicję w gminie Andrychów

Minęło już dziesięć miesięcy od chwili, gdy w gminie Andrychów zaczął obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 23.00 do 6.00. „Nocną prohibicję” Rada Miejska wprowadziła na próbny okres jednego roku, by sprawdzić, jakie w tym czasie będą jej efekty. Niedługo radni będą musieli ponownie pochylić się nad tematem, ponieważ dostaną pod głosowanie uchwałę o przedłużeniu ograniczeń w sprzedaży napojów wyskokowych.

Nocna prohibicja funkcjonuje w gminie Andrychów od 16 marca ubiegłego roku. Została wprowadzona na wniosek mieszkańców centrum miasta, zdenerwowanych zakłócaniem ciszy nocnej przez bywalców sklepu przy andrychowskim Rynku. Podjęcie uchwały w tej sprawie poprzedziły długie dyskusje radnych, z których niektórzy nie ukrywali, że pomysł wprowadzenia ograniczeń w sprzedaży alkoholu niespecjalnie im się podoba (pisaliśmy o tym tutaj). Większość jednak była mu przychylna i ostatecznie nocna prohibicja została przegłosowana 17 głosami „za”.

Za niespełna dwa miesiące przestanie obowiązywać, jeśli radni nie zdecydują się jej przedłużyć. Nie wiadomo, jak tym razem odniosą się do sprawy, jednak nie ma wątpliwości, że zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych cieszy się dużą przychylnością stróżów prawa. Wydział Spraw Obywatelskich magistratu w Andrychowie, który przygotowywał projekt uchwały w tej sprawie, wystąpił ostatnio do straży miejskiej i policji o opinię, jak wyglądała sytuacja przez dziesięć miesięcy obowiązywania częściowej prohibicji.

- My jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni, ponieważ odkąd wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, w rejonie centrum Andrychowa - Rynku i Parku Miejskiego nie odnotowaliśmy żadnego zawiadomienia dotyczącego zakłócania ciszy nocnej. Z rozmów z osobami, które w poprzednich latach zgłaszały nam takie interwencje wynika, że ludzie są bardzo wdzięczni Radzie Miejskiej, iż podjęła taką uchwałę – mówi komendant Straży Miejskiej w Andrychowie Krzysztof Tokarz.

Jak zapewnia, mieszkańcy okolic Rynku w Andrychowie są zadowoleni, że w godzinach nocnych wokół sklepu, który działał wcześniej do bardzo późnych godzin, panuje teraz spokój. – Nikt nie trzaska drzwiami, nie słychać ryku silników nieco stuningowanych pojazdów ani głośnych rozmów toczących się między klientami. Druga pozytywna rzecz w tym wszystkim jest taka, że nie mamy już nocami głośnych imprez w parku. Bo jednak łatwy i bliski dostęp do alkoholu powoduje, że jedna butelka rzadko wystarcza, uczestnicy uzupełniają zapasy, a potem już hamulce puszczają i rozgrywają się czasem sceny wręcz dantejskie… Dlatego rekomendujemy Radzie Miejskiej, by przedłużyła obowiązywanie tego zakazu – podkreśla Krzysztof Tokarz.

Punktów, które handlowały w gminie Andrychów alkoholem w godzinach nocnych było niewiele - oprócz stacji paliw tylko dwa sklepy.

Foto: Edyta Łepkowska