W naszym kraju działają różne grupy łowców pedofilów, które mają na celu namierzenie i zatrzymanie osób próbujących nawiązać relacje seksualne z dziećmi. Jedna z nich dotarła wczoraj do pana Józefa z Budzowa, który usilnie dążył do spotkania z – jak sądził – dziesięciolatką. Mężczyzna nie wiedział, że koresponduje z wolontariuszem grupy Elusive Child Protection Unit Poland.
60-letni Józef z Budzowa przed Bożym Narodzeniem zaczął wymieniać przez komunikator internetowy wiadomości z osobą, która podawała się za dziesięcioletnią Zuzię. Od początku nie ukrywał swoich intencji względem niej. Wysyłał jej wielokrotnie zdjęcia swego przyrodzenia, posłał nawet filmik, na którym się masturbuje. Proponował, żeby dziewczynka oglądała swoje miejsca intymne w lusterku i opisywała mu ich wygląd.
Namawiał ją do spotkania i pytał, czy kiedy do tego dojdzie, „Zuzia” pokaże mu swoją „siuśkę” i pozwoli ją polizać... Twierdził, że już to kiedyś robił ze swoją sąsiadką, również w tym czasie dziesięcioletnią. Mało tego, opowiadał „Zuzi” o nasieniu, które wypływa z jego „siusiaka” i powinno trafić do jej „siuśki”. Obiecywał, że wszystko to wyjaśni jej dokładnie podczas spotkania.
Gdy łowcy pedofilów przyjechali do niego, przyznał, że koresponduje z jeszcze dwiema dziewczynkami w wieku 12 i 13 lat. - Nie wiem, co mnie opętało – odpowiedział na pytanie, dlaczego to robi. Przyznał, że rozumie, iż namawianie dzieci do seksu jest przestępstwem.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej
Policji w Suchej Beskidzkiej asp. szt. Wojciech Copija potwierdza, że
funkcjonariusze zatrzymali 60-latka ujętego przez łowców pedofilów
i umieścili go w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. -
Wykonywane są dalsze czynności w tej sprawie – wyjaśnia.
Brak komentarzy