54-letni Krzysztof Hutniczak z Zawoi to człowiek, którego zawsze rozpierała energia, a przy tym urodzony społecznik. Prowadził własną firmę, a jednocześnie był strażakiem ochotnikiem. Przez trzy kadencje działał też w Radzie Gminy Zawoja. Niedawno jednak doznał na budowie wypadku, po którym stał się osobą przykutą do łóżka. Przed nim jest długa i wyboista droga do odzyskania choć cząstki sprawności...
Krzysztof Hutniczak, jak zapewnia jego żona Renata, to budowlaniec z krwi i kości, dla którego ta praca nie była tylko sposobem zarabiania na życie, ale również prawdziwą pasją. Mężczyzna przez wiele lat prowadził w Polsce dobrze prosperującą firmę budowlaną. Potem wyjechał do Norwegii, gdzie również prowadził taką działalność. Problemy z kręgosłupem sprawiły jednak, że musiał pożegnać się z ciężką fizyczną pracą. Operacja, której się poddał i rehabilitacja nie wystarczyły, by mógł powrócić do wcześniejszych obowiązków. Ale zawsze chętnie dzielił się z innymi swoją wiedzą z zakresu budownictwa i wykorzystywał swoje doświadczenie w tej branży.
Gdy jedna z jego córek rozpoczęła z mężem budowę domu, pomagał im w tym na tyle, na ile pozwalała mu jego sytuacja zdrowotna. Polegało to głównie na doglądaniu inwestycji i udzielaniu porad. 13 maja pojechał na plac budowy, by sprawdzić, jak postępują prace i wtedy przydarzył mu się wypadek. - Mąż niefortunnie upadł. Doszło do dwóch złamań w obszarze kręgosłupa szyjnego i piersiowego. Doznał też urazu rdzenia kręgowego, który na pewno jest zmiażdżony, ale na ten moment nie można nic więcej powiedzieć – martwi się Renata Hutniczak.
Koszty leczenia i rehabilitacji pana Krzysztofa, choć nie są jeszcze dokładnie znane, wedle wstępnych szacunków daleko przekraczają możliwości finansowe jego rodziny. Mężczyzna będzie potrzebował między innymi specjalistycznego sprzętu, który ułatwi mu codzienne funkcjonowanie. - Nasz Krzysiu to oddany mąż i wspaniały, pełen ciepła i miłości tata, niesamowicie dobry i uczynny człowiek. Rodzina zawsze była, jest i będzie dla niego najważniejsza. Wartości, z którymi dumnie kroczy przez życie to wiara, nadzieja i miłość – zapewnia pani Renata, prosząc o wsparcie na leczenie i rehabilitację męża.
Zbiórka na jego potrzeby odbywa się TUTAJ.
Można też wykonać przelew na rachunek Fundacji Moc Pomocy (ul. Litewska 2/68, 51-354 Wrocław): 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765, z dopiskiem „Krzysztof Hutniczak”.
Krzysztof Hutniczak z żoną i córkami:
Brak komentarzy