Jadłodzielnie to miejsca, które służą zarówno do nieodpłatnej wymiany produktów spożywczych, jak również do tego, by zostawiać w nich nadwyżki żywności. Z początku powstawały one w dużych miastach, teraz coraz częściej można je spotkać także w małych miejscowościach. Niebawem ma dołączyć do nich Jordanów, o ile zuchom i harcerzom z tego miasta uda się uzbierać pieniądze na zakup lodówki.
Bez takiego urządzenia istnienie jadłodzielni ma niewielki sens, bo można by było przynosić do niej tylko i wyłącznie produkty, których nie trzeba przechowywać w niskiej temperaturze. Dlatego harcerze i zuchy z Hufca ZHP Jordanów koniecznie chcą kupić lodówkę. Znaleźli już kilku sponsorów, w tym burmistrza miasta Andrzeja Malczewskiego, ale wciąż brakuje im jeszcze sporo pieniędzy. Potrzebują zdobyć 2800 zł, a mają dopiero niewiele ponad jedną piątą tej kwoty. Dlatego założyli internetową zbiórkę na ten cel, która odbywa się tutaj.
- Naszym zdaniem jadłodzielnia to dobry pomysł, bo dzięki temu inni mogą skorzystać z jedzenia, które my byśmy zmarnowali. Chcemy być pomocni, mili, dobrzy, grzeczni i uczynni dla innych – argumentują młodzi inicjatorzy utworzenia takiego miejsca. Jadłodzielnia ma stanąć przy Szkole Podstawowej w Jordanowie (ulica Kolejowa). Harcerze chcą, aby funkcjonowała od 1 września 2023 roku. Wtedy bowiem będą już zakończone prace związane z ociepleniem budynku podstawówki, w czasie których zostanie wykonana także specjalna izolacja lodówki do przechowywania żywności przynoszonej przez mieszkańców.
Jadłodzielnia ma być dostępna dla wszystkich, bez żadnych ograniczeń czasowych. Każdy będzie mógł przynosić do niej różne produkty, jak i korzystać z tych, które zostawili inni. Można będzie wymieniać tam jedne wiktuały na inne lub po prostu brać z lodówki to, na co ktoś ma ochotę.
Foto: Jadłodzielnia Foodsharing Kęty
Brak komentarzy