Jak już pisaliśmy, w minionym miesiącu przestały działać dwa lokale gastronomiczne w Wadowicach. Jeden z nich właścicielka chciała przekazać w dobre ręce, ale nie znalazł się nikt chętny, by go przejąć. To bistro Zielony Talerzyk przy placu Kościuszki. Bar był czynny tylko do końca sierpnia, ale 7 i 8 września pojawiła się jeszcze okazja, by ponownie tam wstąpić, choć już nie na posiłek.
Właścicielka lokalu Joanna Potoczny zamknęła lokal z przyczyn osobistych i zdrowotnych. Nie była to dla niej łatwa decyzja, bo – jak zapewnia – otworzyła go z potrzeby serca, by spełnić swoje marzenia. Zielony Talerzyk działał przez pięć lat i zdobył w tym czasie wierną klientelę. Wiele osób regularnie do niego wracało. We wrześniu klienci mieli jeszcze jedną okazję, by tam zawitać. Ale w zupełnie innych okolicznościach niż dotychczas.
7 i 8 września bistro znów otworzyło podwoje, jednak tym razem nie po to, by wydawać posiłki. Odbywa się tam wielka wyprzedaż wyposażenia. Jest to okazja, by zaopatrzyć się w sztućce, talerze, szklanki, słoiczki na desery, tace, patery, a także różne sprzęty i urządzenia. Na sprzedaż wystawiono wszystko, co do tej pory znajdowało się w lokalu. W piątek (8 września) wyprzedaż potrwa do 18.00.
Brak komentarzy