reklama
reklama

Alfie dochodzi do siebie po operacji

MAGAZYN, Wiadomości, 06.05.2023 10:00, eł

Dzięki pomocy naszych czytelników są pieniądze na jego leczenie.

Alfie dochodzi do siebie po operacji

Gdy napisaliśmy o okaleczonym kocie imieniem Alfie, który bardzo długo błąkał się po okolicach ulicy Lenartowicza w Andrychowie, zanim udało się go złapać, szybko znalazła się kwota potrzebna na jego pobyt w klinice weterynaryjnej. Dzięki temu zwierzak ma zapewnioną najlepszą opiekę i będzie mógł wrócić do dobrej formy.

Nie wiadomo, jakie nieszczęście spotkało Alfiego – czy miał wypadek, czy stoczył nierówną walkę z większym drapieżnikiem, czy raczej skrzywdził go człowiek. Kot stracił większą część ogona, a z pozostałego kikuta miał zerwaną skórę. Poza tym mocno kuleje. Jak już pisaliśmy (tutaj), jego rana była na tyle niebezpieczna, że Alfie musiał przejść amputację ogona od razu, gdy tylko udało się go złapać i zawieźć do kliniki weterynaryjnej. Nasi czytelnicy przejęli się losem kocurka i chętnie wpłacali pieniądze na jego leczenie. Dzięki temu wadowicka organizacja Przybij Piątkę z Kotem, która się nim zaopiekowała, zebrała znacznie więcej niż absolutnie niezbędne 2 tys. zł. Ostateczna kwota wyniosła prawie 3,5 tys. zł!

- Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli się do zbiórki i zainteresowali się losem kota. Dzięki Wam nie musimy się martwić, za co zapłacimy fakturę. Możemy obiecać, że każda przekazana złotówka zostanie wydana na Alfiego. Za jakiś czas, już po leczeniu i dojściu do siebie, zostanie zaszczepiony i odrobaczony. Wykastrowany został przy okazji zabiegu – zapewniają wolontariusze z grupy Przybij Piątkę z Kotem.

Alfie dochodzi do siebie po operacji. Wyszło też na jaw, dlaczego kuleje. Okazuje się, że ma połamane kostki w nadgarstku jednej łapki. Są one – niestety - zbyt drobne, żeby je ześrubować. - Zresztą przypilnowanie dzikusa, żeby jak najmniej się ruszał i nie uszkodził poskładanych kości, graniczy z cudem. Jedyne, co możemy dla niego zrobić, to ograniczyć mu ruch na sześć tygodni i czekać, aż zrośnie się samo. Jeśli puścimy go wolno, uraz będzie się pogłębiał, a stan zapalny nie minie – wyjaśniają wolontariusze. - Kocurek zostanie pod opieką pani doktor do zakończenia leczenia. Później spróbujemy zaaklimatyzować go w biurze w Wadowicach. Mamy nadzieję, że przed nim już tylko lepszy czas

Alfie jest dzikim kotem, który boi się ludzi. Ale są spore szanse na to, że z czasem nauczy się im ufać. Nie będzie to z pewnością szybki i łatwy proces, jednak – przy odrobinie cierpliwości ze strony jego opiekunów, powinien zakończyć się sukcesem.


Foto: Przybij Piątkę z Kotem

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy