Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński pochwalił się na Instagramie i Facebooku postępami prac przy remoncie wadowickiego boiska Orlik. Obiekt był już mocno wysłużony i wymagał znacznie więcej niż tylko kosmetycznych poprawek.
- Nasi sportowcy przez kilkanaście lat użytkowania dosłownie „zaorali” trawę na Orliku, do tego stopnia, że w ostatnich miesiącach grali bardziej na czarnym gumowym granulacie, niż na sztucznej murawie, której praktycznie już nie ma – twierdził przed rozpoczęciem prac Bartosz Kaliński. Stara nawierzchnia z syntetycznej trawy została już zastąpiona nową. Ma być ona zasypywana piaskiem kwarcowym, który zastąpi stosowany dotychczas gumowy granulat.
„Wystarczyło kilkanaście dni pracy i boisko jest już prawie gotowe. Wymiana murawy kosztowała nas ponad 600 tysięcy złotych, z czego ponad 200 tys. zł pozyskaliśmy z Ministerstwa Sportu.
A już za kilka dni rozpoczynamy pierwsze rozgrywki na nowym obiekcie. Za tydzień we wtorek rusza jesienna edycja GOLA, czyli Gminnej Orlikowej Ligi Amatorów” - chwali się teraz burmistrz.
Nowy wygląd boiska spotkał się z aprobatą mieszkańców, żeby jednak nie było zbyt różowo, pojawiło się też jakieś „ale”. „Super pięknie to wygląda. Ale teraz pasowałoby przenieść wejście na stronę parkingu. I będzie tak, jak mogło być od samego początku” - skomentował jeden z internautów.
Foto: Facebook/Bartosz Kaliński
Nostradamus, 21.09.2023 14:20
Super że Orlik "żyje". A wejście zrobić od strony parkingu. W czym problem ?.