Wystarczy pokręcić się trochę w okolicy nowego dworca autobusowego w Wadowicach, by przekonać się, że widok obiektu nie wzbudza entuzjazmu przyjezdnych ani miejscowych. Wręcz przeciwnie. „Co to za paskudztwo w samym centrum miasta?” - zagadnęła nas jedna z turystek, gdy robiliśmy tam zdjęcia. Kilka innych osób wypowiadało się w podobnym tonie.
Nowy dworzec autobusowy w Wadowicach połączony jest z parkingiem typu Park and Ride, czyli Parkuj i Jedź. To piętrowy obiekt ze stanowiskami dla autobusów na poziomie gruntu i miejscami postojowymi dla samochodów osobowych na górze. Cała konstrukcja wygląda na jeszcze nie wykończoną, choć ewidentnie widać, że żadne prace już nie są tam prowadzone. Wszystko za sprawą elewacji, sufitu i ścian z gołego betonu, które w połączeniu z oszczędną formą obiektu tworzą bardzo surowy efekt.
„O gustach się nie dyskutuje. Ale faktem jest, że do najpiękniejszych ten dworzec nie należy” - napisał niedawno na swoim facebookowym profilu radny gminy Wadowice Paweł Krasa. O wiele mniej delikatnie wypowiadają się na temat tego obiektu turyści i mieszkańcy miasta, których obok niego spotkaliśmy. „Koszmar architektoniczny” to określenie, jakie usłyszeliśmy z ich ust przynajmniej kilka razy. Nieco lepiej prezentuje się budynek zaplecza dworcowego, który jednak nie jest widoczny od strony ul. marszałka Józefa Piłsudskiego, czyli obwodnicy Wadowic.
Nowy dworzec wciąż jeszcze nie został oddany do użytkowania. Końcem sierpnia burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zapowiedział bardzo ogólnie, że nastąpi to za „kilka tygodni”. Zatem równie dobrze może się to zdarzyć jeszcze w tym miesiącu, jak i w następnym lub nawet na początku listopada.
Foto: Edyta Łepkowska
tomekх, 20.09.2023 23:44
Białe myszki też widzisz ?
obserwator2012, 20.09.2023 19:53
CPK będzie wyglądać podobnie jak wszystko za niedługi czas.