Leskowiec (922 m n.p.m.) w Beskidzie Małym to jeden z najpopularniejszych celów pieszych wycieczek dla mieszkańców Andrychowa, Wadowic, Suchej Beskidzkiej i okolic. Ze szczytu roztaczają się rozległe i wspaniałe widoki. Przy dobrej widoczności można nawet zobaczyć Tatry. Ale pod nogi lepiej tam nie patrzeć, bo żal serce ściska na widok tego, co zostawiają po sobie piechurzy…
Zbocza Leskowca są porośnięte lasem, ale na samym szczycie znajduje się duża polana, na której niegdyś wypasano owce. Podobno zdarzało się to jeszcze w ostatnich dziesięcioleciach minionego wieku. Teraz jednak można tam spotkać jedynie ludzi i ewentualnie towarzyszące im psy. Gdy pogoda sprzyja, na szczycie bywa wręcz tłoczno. Kiedy zaś pada deszcz, sporym powodzeniem cieszy się stojąca tam drewniana wiata.
Niestety, wśród wielu odwiedzających szczyt osób zdarzają się i takie, które za nic sobie mają uroki tego miejsca. Koło PTTK Chałupa w Andrychowie opublikowało na swoim facebookowym profilu bulwersujące zdjęcie śmieci pod dachem wspomnianej wiaty. „Ręce opadają! Drogi turysto, to obciach!! Jesteś w górach, nie zostawiaj śmieci!” – apelują działacze koła. „To patologia, a nie turystyka” – skomentował jeden z internautów. Inni byli jeszcze mniej powściągliwi w słowach.
Foto: Facebook/Koło PTTK Chałupa
Brak komentarzy