reklama
reklama

Mają nowe domy, a drogę jak w średniowieczu

Gospodarka, Wiadomości, 02.10.2023 16:25, eł

Dziury, wyrwy i kamienie, a po deszczu pełno błota.

Mają nowe domy, a drogę jak w średniowieczu

Mieszkańcy ulicy Wiosennej w Sułkowicach-Łęgu mają spory problem z dojazdem do swoich domów. Droga, która do nich prowadzi, wygląda jak przeniesiona ze średniowiecza. Nietrudno wyobrazić sobie na niej pojazdy zaprzężone w konie, z kołami grzęznącymi w błocie.

Ulica Wiosenna to jedna z najgorszych dróg w Sułkowicach. Jak twierdzą właściciele znajdujących się przy niej posesji, dojazd do nich samochodem osobowym jest bardzo trudny, a niekiedy wręcz niemożliwy. Po opadach deszczu czy roztopach droga staje się praktycznie nieprzejezdna. Ludzie martwią się, co będzie, gdy zdarzy się konieczność wezwania straży pożarnej lub zespołu ratownictwa medycznego, a ich pojazdy nie będą mogły dotrzeć do celu...

Nic więc dziwnego, że właściciele posesji przy tym błotnistym trakcie napisali do burmistrza Andrychowa Tomasza Żaka petycję z prośbą o pochylenie się nad ich problemem. Zaapelowali o utwardzenie, a docelowo także wyasfaltowanie początkowego odcinka drogi, z wjazdem od ulicy Sadowej. „Prosimy o pilną interwencję w tej sprawie” - napisali.

Z odpowiedzi, którą otrzymali wynika, że gmina rozważy zlecenie opracowana dokumentacji projektowej przebudowy ulicy Wiosennej, pod warunkiem, że właściciele przylegających do drogi posesji wyrażą zgodę na zajęcie i nieodpłatne przekazanie części swoich nieruchomości pod pas drogowy. Obecnie bowiem jest on zbyt wąski, by powstała tam jednia o odpowiedniej szerokości wraz z poboczami i odwodnieniem.

Ale nawet jeśli powstanie już dokumentacja projektowa, nie gwarantuje to rychłej przebudowy ulicy. A to dlatego, że w Sułkowicach jest szereg inwestycji, które oczekują na realizację, choć na ich przeprowadzenie gmina już od dłuższego czasu ma niezbędne pozwolenia.

Szacunkowa wartość prac oczekujących na realizację w Państwa miejscowości wynosiła początkowo 4,5 mln zł (wartość oszacowana w czasie wykonywania dokumentacji projektowej w 2019 roku), która - po uwzględnieniu wskaźnika wzrostu cen - obecnie może wynosić ok. 8 mln zł. Jest to koszt wyłącznie inwestycji drogowych w jednej miejscowości, podczas gdy sołectw w gminie Andrychów jest osiem, nie licząc miasta. Do tych planów dochodzi jeszcze szereg innych potrzeb w całej gminie” - czytamy w odpowiedzi podpisanej przez Tomasza Żaka.

Na razie zatem mieszkańcy mogą liczyć jedynie na okazjonalne i mało skuteczne utwardzanie drogi kruszywem i kamieniami... „W miarę możliwości finansowych będziemy starali się dowozić materiał kamienny na tę drogę w ramach środków sołeckich. Jednak gmina decyzyjność w zakresie ważności potrzeb w sołectwach przekazuje Radom Sołeckim, które są głosem mieszkańców w tej sprawie” - napisał burmistrz.





reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

FeelFree, 02.10.2023 23:54

@Koniczynka - domy budują ludzie, których na to stać, którym wydaje się, że ich na to stać, lub mają , a raczej mieli zdolność kredytową. I budują, zgodnie z prawem, tam gdzie otrzymali pozwolenie na budowę. Warunkiem wydania zgody na budowę jest zapewniony dostęp do drogi publicznej, bezpośredni (jak na ulicy Wiosennej), lub pośredni nie wnikając w szczegóły. Czyli domy są (najczęściej) budowane bezpośrednio przy drogach (działkach) gminnych. Za budowę i utrzymanie drogi gminnej odpowiada wyłącznie gmina (jedno z głównych zadań własnych), którą de facto zarządza wójt Żak wraz zatrudnionym jego wolą za grubą naszą kasę vice Wasztylem za pomocą ślepo posłusznych radnych i etatowych pracowników - urzędników. Natomiast wójt Żak ma i realizuje taką wizję gminy, w której podatki wydawane są na pokazowe inwestycje potrzebne dla uzyskania wystarczającej ilości głosów podczas wyborów, oraz takie, które są ukłonem życzliwości (aby nie użyć mocniejszych słów) wobec popleczników robiących w gminie interesy. Odpowiedzialność za takie lokalne drogi zwykle (jak w tekście powyżej), wójt zwala na sołtysów (można sprawdzić ilu jest jego radnymi), i oni nie mając z definicji takich środków pozostają od wielu lat pożytecznym buforem czy piorunochronem złości mieszkańców na wójta, lub jak wolisz kozłami ofiarnymi. Mieszkańcy z 10 domów przy jednej ulicy nie zapewniają tylu głosów co jeden blok na Lenartowicza. Dlatego lepiej, z punktu widzenia słońca gminy wydać na drugi basen lub remont drogi na osiedlu, tudzież jakiegoś pałacu, niż na odwodnienie i przyzwoitą nawierzchnię na wsi. Przy czym podatki płacimy wszyscy i zgadnij, czy więcej płaci do budżetu gminy statystyczny mieszkaniec bloku, czy mieszkaniec domu przy tej błotnistej niby-drodze. Taka to niesprawiedliwość społeczna odbywa się w gminie Andrychów. Inna kwestia to plan zagospodarowania przestrzennego gminy, studium jego i inne tego pokroju dokumenty... i to jest ogólnie polski problem; bo w kilkakrotnie bogatszych krajach od Polski nie buduje się domostw w takim rozproszeniu. Jest to marnotrawstwo kosztów, energii, czasu i środowiska, oraz psucie krajobrazu... ale to przecież radni tej gminy wszystkie te plany przegłosowali i stały się one obowiązującym prawem. W skrócie jednak obowiązkiem gminy jest utrzymanie tych dróg w należytym stanie, skoro istnieją, są gminne, i mieszkają przy nich ludzie. Niezależnie co po nich jeździ (istnieje też możliwość ograniczenia ruchu kołowego). Wójt Żak w odpowiedzi pisze szczerze, że ma utrzymanie dróg w nosie, dla niego ważniejsze jest zapewnienie stabilności osuwiska w strefie ekonomicznej, którą wymyślił, wyasfaltowanie Pańskiej Góry, zalanie stawów, czy też zlikwidowanie SP3. A, że niektórzy ludzie nie posiadają w swoim myśleniu opcji pod tytułem: pomyliłem się, to realne zmiany są możliwe dopiero po zmianie władzy na posiadającą inne mniemanie o sobie i potrzebach lokalnej ludności. A długu już nasz Tomasz narobił tyle, ze swoimi radnymi, że na drogi faktycznie nie ma. Ale tych głupot, które tu piszemy to nikt chyba nie czyta. A jak czyta to nie dopuszcza ich prawdziwości. A jak nawet już dopuszcza i zrozumie, kto odpowiada za stan gminy to nie pamięta przy wyborach i znowu nabiera się na obietnice uśmiechniętego Tomka z plakatów za które zgadnijcie sami kto płaci, lub zapytajcie Zakologa lub radną Studniarz, to nam powiedzą. Byle do zimy! Potem kałuże zamarzną i problem ucichnie do wiosny. Na wiosnę kolejne artykuły o dziurawych drogach...

ernest, 02.10.2023 21:47

koniczyna nie umie czytać to nie droga tylko ulica i to wiosenna sama gmina ją tak nazwala druga sprawa jest taka ze jak siedzisz w klatce w bloku i cię nie stać na chatę na działce to tylko mi cię żal

Koniczynka, 02.10.2023 20:06

A co za barany budują domy na działkach do których nie ma dojazdu. Droga była w miarę dobra to sprzęt ciężki wszystko zniszczył. To niech teraz wspomniane barany same sobie drogę zrobią. A może w lesie się wybudujcie i napiszcie petycje o kolejkę linową.

skornica, 02.10.2023 18:05

A kto tę drogę dojazdową zepsuł?Przecież tam jak narazie jest dojazd tylko do tych nowobogackich domow w budowie.Ciężki towar budowlany się wozi,cegły,piasek,tony betonu to i droga się rozleciała.Wszystko by chcieli na cacy na już.A potem znowu drogi naprawiać i źlamdać...

lolzewsi, 02.10.2023 18:05

Budujemy coraz dalej od skupisk. To wszystko wymaga ogromnych pieniędzy. Dłuższa droga, dłuższa kanalizacja, kolejne lampy... urząd pozwolił budować się na końcu świata, rozciągać zabudowę w nieskończoność to niech teraz podnosi podatki do ustawowego max i robi ww. Bez sensu to jest.

FeelFree, 02.10.2023 18:04

Takich dróg jest w naszej gminie wiele, jest to konsekwencja realizacji jednej ze sztandarowych koncepcja wójta Żaka wybranego przecież przez lud gminy Andrychów, i jednocześnie kontynuacja motta gminy, którego realizacja sponsorowana jest wyłącznie z naszych podatków: "miejsce utkane z atrakcji". Pokazane tendencyjnie przez redakcję przeszkody terenowe o wilgotności 100% to z kolei typowe i zgodne z planem rozwoju gminy tzw. "Kałuże Anteckiego", które wójt Żak wkrótce uroczyście otworzy przecinając wstęgi, to znaczy wstążki. Na wiosnę zostanie w tych miejscach utworzony w ramach rewitalizacji ulicy Wiosennej rezerwat przyrody "Płazy Sułkowickie", w ramach działań proekologicznych władz miasta. Ku potomności. P.S. Wybierzcie sobie Żaka jeszcze raz. Gminę można jeszcze spokojnie troszkę zadłużyć, zanim RIO zaprotestuje w jakiś konkretny sposób. Będzie git. Byle do wiosny!

Obserwator, 02.10.2023 17:42

Głębokie gumiaki, dzieci na barana i jakoś przeżyjecie jeszcze z 30 lat

Obserwator, 02.10.2023 17:38

Po co droga jak burmistrz Wam zrobił piękny staw Anteckiego ze ścieżkami. Tam możecie chodzić po pięknej betonowej nawierzchni w lesie