W ostatnią niedzielę odbyło się huczne otwarcie długo budowanego Stawu Anteckiego oraz Pańskiej Góry w Andrychowie po rewitalizacji. Inwestycja, jeszcze zanim ruszyła, budziła sporo kontrowersji, a i teraz wciąż ma wielu przeciwników. Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Andrychowie (28 września) również było to bardzo widoczne. Część radnych piała z zachwytu, zaś inni...
Od pochwał rozpoczął przewodniczący Rady Miejskiej Roman Babski, nazywając zakończoną inwestycję wielkim dziełem, które już na zawsze „pozostanie we wdzięcznej pamięci mieszkańców”.
- Panowie burmistrzowie, myślę, że wszyscy się zgodzimy, że gdyby nie wasza wizja, wasz pomysł, entuzjazm i ciężka praca, nie byłoby tego sukcesu. Gratuluję tego, że mimo wielu trudności, udźwignęliście. Gratuluję tego, że potrafiliście znaleźć wśród radnych tę większość, która wspierała was w tych działaniach. A wiem, że nie było łatwo, bo przecież pamiętamy te niesprzyjające, niemiłe słowa, które tutaj pod adresem tej inwestycji padały. Była mowa o tym, że to nie jest potrzebne nikomu, kto nie mieszka w Andrychowie, a nawet o popełnieniu zbrodni na Pańskiej Górze. Dzisiaj widzimy, że oczekiwania społeczne były jednak zgodne z państwa wizją. Świadczy o tym ogromna ilość osób, które mimo niesprzyjającej aury pojawiła się na otwarciu w niedzielę. Panowie burmistrzowie, to wielka inwestycja, to jeszcze jeden element, który składa się na słynne nasze hasło reklamowe „Andrychów – miejsce utkane z atrakcji” - mówił. Jego słowa były wstępem do obdarowania burmistrza Tomasza Żaka i jego zastępcy Mirosława Wasztyla kwiatami.
Radny Stanisław Prus rozwodził się nad wspaniałością imprezy zorganizowanej z okazji otwarcia Pańskiej Góry i Stawu Anteckiego. Przypomniał, że obecni na uroczystości wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz członkini Zarządu Województwa Małopolskiego Iwona Gibas bardzo ciepło i pozytywnie wypowiadali się o inwestycji. - Mówię to dlatego, że są to ludzie z zewnątrz, którzy umieją docenić to, co się zrobiło tutaj, u nas, w przeciwieństwie do niektórych naszych radnych. Jak to się ma do negatywnych opinii o tej inwestycji? Mało tego, były pisane donosy o dewastacji Pańskiej Góry, o niekompetencji panów burmistrzów – podkreślał.
Niejako wywołał tym do odpowiedzi radnego Jakuba Guzdka, jednego z przeciwników inwestycji. - Rozmawiam z wieloma mieszkańcami, z różnych środowisk. I oni również są przeciwni tej inwestycji. Same kwiatki i drzewka kosztowały, z tego co pamiętam, prawie 1,3 mln zł. Każdy, kto ma jakieś nieogrodzone ogródki, wie, że te rośliny zostaną zjedzone przez zwierzęta, sarenki. Nie mówię tego złośliwie. Tej inwestycji nikt tak naprawdę nie upilnuje, ponieważ to jest bardzo rozległy teren. Ja nigdy bym na taką inwestycję nie postawił, raczej zainwestowałbym te pieniądze w sołectwach – stwierdził.
Gdy Stanisław Prus zapytał go, jak jego słowa mają się do wypowiedzi wojewody, Jakub Guzdek zaczął mówić, że nie chce nawet na to odpowiadać, a wtedy radny Adam Kowalczyk krzyknął do niego, aby się zamknął. Oburzony Jakub Guzdek poprosił przewodniczącego o reakcję. - Pan sam włożył kij w mrowisko. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę – odpadł Roman Babski, ostatecznie jednak zwrócił się do Adama Kowalczyka z pytaniem, czy zechce się do tego odnieść. Ten odpowiedział: - Przykro mi, że to powiedziałem, ale – niestety – musiałem...
Następnie głos zabrał radny Krzysztof Kubień, który zapewnił, że całkowicie zgadza się z Jakubem Guzdkiem. Odniósł się także do wypowiedzi Stanisława Prusa o donosach. - Nie będą na to odpowiadał. Za krótki jestem i inteligencja radnego mnie wręcz poraża, więc nie będę tematu ciągnął – stwierdził zgryźliwie. Ostrzegł jednak, że zamierza się bronić przed zarzutami, toteż słowa Stanisława Prusa mogą się dla niego skończyć „różnymi konsekwencjami”. Wówczas odezwał się burmistrz Tomasz Żak. - Jest pan kłamcą wrednym. Pan doniósł do prokuratury na inwestycję, która ma służyć wszystkim mieszkańcom – zarzucił włodarz Krzysztofowi Kubieniowi.
Ca-ro, 29.09.2023 17:12
Tyle kasy wydali ,a odwiedzający za potrzebą do lasu a Toi Toi tylko na otwarciu
Łowca Dziewic, 28.09.2023 20:53
Ta inwestycja niestety będzie gwoździem do trumny. Co z tego że jest staw , jak ludzie na wsiach srają jeszcze do sławojek bo kanalizacji nie mają .
zdzislaw, 28.09.2023 20:24
Oczywiście Aneta Wądrzyk to dobra znajoma Tomasza Żaka.
zdzislaw, 28.09.2023 20:23
A pani Gibas to ta od Anety Wądrzyk, o której pisali na Interii i Mamnewsa niedawno?
Koniczynka, 28.09.2023 20:16
Guzdek sarenka to jest z ciebie, taka sarenka bez rogów ("**")
Zibi33, 28.09.2023 18:54
elita ze słomą w butach począwszy od radnych a na burmistrzu skończywszy , zwykłe buraki
syzyf, 28.09.2023 18:12
U nas w gminie normalnie ,drą szaty Prus lepiej nie mówić wokół siebie niech popatrzy ,Kubień nie sprzeciwi się Jarkowi wszak po wytyczne chodzi na Krakowską do Polaka ,bo na Nowogrodzką ma za daleko .
Majster, 28.09.2023 18:03
Prus jak zawsze czytał z kartki co mu napisali?
Koniczynka, 28.09.2023 17:52
Prus zastrzelił Guzdka... chłopiec partyjniak PiSu nie wiedział co odpowiedzieć i zrobił się czerwony jak cegła...
Koniczynka, 28.09.2023 17:47
Są zwolennicy i przeciwnicy tych inwestycji. Mistrzostwo świata asfalt oświetlenie i monitoring w lesie dla sarenek. Prus emeryt to rzecznik żaka. A Guzdek podjął już zatrudnienie czy nadal unika pracy i żyje z państwa??? Guzdek chłopcze ty w tej radzie miejskiej gubisz się jak dziecko we mgle... najpierw podejmij się pracy fizycznej z dwadzieścia lat a potem startuj z doświadczeniem do rady miejskiej. Siano masz w głowie. Zero pomysłu, ekonomii, inwestycji i pojęcia o pracy to ty nie masz, a okropnie dyskutujesz. Rzycany kogo to wybraliście na radnego.... dziecko????
Zibi33, 28.09.2023 17:46
Cała rada miejska to pełny obraz głupiego społeczeństwa tej gminy , chamstwo i słoma z butów. Stare leśne PZPRowskie dziadki