Emocje wokół nowej siedziby harcerzy. Radni PiS: "To ruina"

Na ostatniej sesji andrychowskiej Rady Miejskiej w Andrychowie zapada decyzja o sprzedaży lokalnemu hufcowi ZHP starego domu przy ulicy Floriańskiej 5. Budynek jest zlokalizowany w bardzo atrakcyjnym miejscu, dosłownie kilka kroków od andrychowskiego Rynku i bardzo blisko Parku Miejskiego. Ma też niewielki ogród. Ale na tym jego walory się kończą.

Hufiec ZHP Andrychów do końca 2023 roku wynajmował pomieszczenia w budynku przy ul. Metalowców 6 w Andrychowie. Musiał się jednak stamtąd wyprowadzić, ponieważ w obiekcie ma powstać samorządowy klub malucha, na który gmina pozyskała dofinansowanie z rządowego programu Maluch Plus.

Teraz siedziba andrychowskich harcerzy jest podzielona między dwa lokale przy ulicy Starowiejskiej i Krakowskiej, co z pewnością stwarza pewne problemy logistyczne. Hufiec sam wystąpił do władz Andrychowa z wnioskiem o sprzedanie mu parterowego domu przy Floriańskiej 5. Radni byli zgodni co do tego, że harcerze zasługują na własną stałą siedzibę, aczkolwiek pojawiły się głosy, iż powinno to być coś lepszego niż budynek do generalnego remontu.

- Zrozumiałbym jeszcze, gdyby gmina przekazała im tę nieruchomość za symboliczną złotówkę. Natomiast uważam, że harcerzom należą się za te lata ciężkiej pracy pomieszczenia, które będą godne ich działalności. To nie może być rudera, w którą, zanim do niej wejdą, będą musieli zainwestować ogromne pieniądze. Lepsze miejsca w gminie są. Uważam osobiście i myślę, że większość z państwa również, że tym harcerzom za lata wytrwałości, borykania się z brakiem lokali, należy się siedziba adekwatna do tego, co oni robią – stwierdził radny Krzysztof Kubień.

Podobnie wypowiadał się również Wiesław Mikołajek. - Przekazywanie im kolejnej ruiny urąga naszym władzom. Czy nie stać gminy Andrychów na to, by dać im lepszy obiekt? - dociekał.

W odpowiedzi przewodniczący Rady Miejskiej Roman Babski zapewnił jednak, że wszystko poprzedziły obopólne uzgodnienia i wizje lokalne. - Ja też jestem po rozmowie z panem harcmistrzem i panią harcmistrz, którzy tutaj nawet w pewnym momencie się wybierali, ale uznaliśmy wspólnie, że to może jeszcze przedwcześnie, bo przecież niczego na razie nie sprzedajemy. To jest dopiero uchwała intencyjna – stwierdził.

Hufiec bynajmniej nie będzie musiał płacić za budynek przy Floriańskiej tyle, ile wynosi rynkowa wartość budynku wraz z działką, bowiem zgodnie z zapisami Ustawy o gospodarce nieruchomościami, może go kupić ze znaczną bonifikatą, jako organizacja pożytku publicznego. Jaki to będzie upust, na razie nie wiadomo. Rada Miejska podejmie osobną uchwałę w tej sprawie.

Foto: Edyta Łepkowska