reklama
reklama

Burmistrz pozostaje niewzruszony. Wbrew woli mieszkańców kontynuuje swoje plany [AKTUALIZACJA]

Gospodarka, Wiadomości, 15.11.2022 21:00, eł
Oni jednak wciąż liczą na cud.
Burmistrz pozostaje niewzruszony. Wbrew woli mieszkańców kontynuuje swoje plany [AKTUALIZACJA]

Mieszkańcy Wadowic i Choczni złożyli w wadowickim Urzędzie Miejskim projekt uchwały w sprawie przystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy dla trzech miejskich działek. Jej podjęcie ma umożliwić budowę na nich pumptracku, czyli wyczynowego toru rowerowego. Ale burmistrz Wadowic ma inne plany na wykorzystanie tego terenu i nadal przy nich trwa.

O inicjatywie uchwałodawczej mieszkańców pisaliśmy tutaj. Grupa osób z Wadowic i Choczni postanowiła skorzystać z tej możliwości, by zablokować planowaną budowę Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w miejscu, które dla tej inwestycji wybrały władze miasta. Tak się bowiem niefortunnie składa, że znajduje się ono w dość gęsto zabudowanej okolicy. Jak twierdzą ludzie tam mieszkający, od dawno liczyli na to, że te działki (ulokowane przy skrzyżowaniu ulic Łazówka w Wadowicach i Rzyczki w Tomicach) zostaną wykorzystane na poszerzenie znajdującego się nieopodal terenu sportowo-rekreacyjnego. Zanim jednak zdążyli zgłosić w magistracie swoje postulaty w tej sprawie, jak grom z jasnego nieba spadła na nich wieść, że burmistrz Bartosz Kaliński chce tam wybudować PSZOK... Mieszkańcy natychmiast wszczęli szeroko zakrojoną akcję protestacyjną przeciwko planowanej przez niego inwestycji.

Trochę się uspokoili, gdy włodarz obiecał im, że postara się poszukać innej lokalizacji dla Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Ale kiedy dowiedzieli się, iż mimo tych zapewnień 11 sierpnia złożony został wniosek o wydanie pozwolenia na budowę PSZOK-u w pierwotnie zaplanowanym miejscu, postanowili działać inaczej. Założyli komitet obywatelski inicjatywy uchwałodawczej i zebrali około 420 podpisów pod projektem uchwały, o której wspomnieliśmy powyżej. Liczą na to, że radni przegłosują uchwałę, ponieważ już kilka miesięcy temu pokazali mieszkańcom swoje poparcie, gdy jednogłośnie przyjęli rezolucję, w której zaapelowali do burmistrza o zmianę lokalizacji planowanego PSZOK-u. Jeżeli i tym razem staną po ich stronie, będzie to pierwszy krok na drodze do zmiany przeznaczenia gruntu, który obecnie jest przemysłowy.

- Jak się ostatnio dowiedziałem, pomimo złożonego przez nas projektu uchwały, burmistrz nie wstrzymał inwestycji. Rozmawiałem z kierowniczką wydziału inwestycyjnego Urzędu Miejskiego i stąd wiem, że prace dotyczące budowy PSZOK-u nadal trwają. Obecnie prowadzona jest inwentaryzacja drzew do wycinki – mówi Robert Rychlik, który mieszka w bliskim sąsiedztwie planowanej inwestycji. On i inni mieszkańcy wciąż jednak mają nadzieję, że uda im się postawić na swoim...

Z informacji, które uzyskaliśmy w Starostwie Powiatowym w Wadowicach, wynika, że pozwolenie na budowę PSZOK-u wydane zostało już prawie półtora miesiąca temu – 3 października. Na działce przy ulicach Łazówka w Wadowicach i Rzyczki w Tomicach ma powstać wiata na odpady zbierane selektywnie z wydzielonym miejscem do mycia kontenerów, kontenerowy budynek socjalno – biurowy, utwardzony plac manewrowo–magazynowy, zbiornik retencyjny. Nie zabraknie miejsc postojowych, małej architektury oraz ogrodzenia.

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Kola, 16.11.2022 08:25

Burmistrz Żak również pozostaje być niezwruszony. Mamnewsik lewacka strona ścieków.