W miejscowości Nowa Wieś w gminie Kęty rozpoczęła się budowa 50 m wieży telekomunikacyjnej wraz ze stacją bazową. Wylano już fundamenty, a na miejscu pojawiły się elementy montażowe.
Cała inwestycja realizowana jest przy ogromnym sprzeciwie mieszkańców, którzy ponad rok walczyli by nadajnik nie powstał. Mieszkańców poparł starosta oświęcimski, burmistrz gminy Kęty a nawet posłowie: Marek Sowa i Dorota Niedziela, nic to jednak nie dało. Nie pomógł ani wojewoda, ani nawet sąd.
Wieża właśnie powstaje w samym centrum wsi a co ciekawe, lokalizacja jest niezgodna z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego.
Najgorsze jest to, że to wszystko dzieje się w majestacie prawa. Prawa, które odbiera nam, jako samorządom, jakikolwiek wpływ na to, czy ta wieża powstanie, czy też nie. Prawa, które w tym zakresie zostało zmienione w ostatnich kilku latach.
Co dalej? Jako samorządy mamy coraz więcej obowiązków, a coraz mniej kompetencji. Dostajemy coraz więcej zadań, a jednocześnie coraz mniej pieniędzy. O co w tym wszystkim chodzi?
Przyznam, że liczyłem, że za mieszkańcami wstawią się również posłowie partii rządzącej. Do nich też wysłałem stosowną prośbę. Zebrali wszak w naszej Gminie (nie wyłączając Nowej Wsi) bardzo wysokie poparcie w ostatnich wyborach parlamentarnych. Ponadto, to właśnie oni, tworząc sejmową większość, przyjęli przepisy, które dziś odbierają mi możliwość skutecznie walczyć w imieniu moich Mieszkańców.
Ja, Pani Sołtys i cały zespół Urzędu wyczerpaliśmy nasze możliwości. Smutne, ale prawdziwe.
Tak to ma wyglądać? - pisze na swoim facebooku zbulwersowany burmistrz K. Klęczar.
ptak, 22.10.2020 12:19
Ktoś to na bani pisał ? Praktycznie co chwile jakiś artykuł jest napisany jakby to pisał Kali albo bot. Proponuje przeczytać po napisaniu i wtedy kliknąć wyślij ;) Masakra...