Końcem grudnia na zadrzewionym terenie w pobliżu ulicy Batorego w Andrychowie spacerująca osoba natknęła się na makabryczny widok – ludzkie ciało w stanie daleko posuniętego rozkładu. Tak zaawansowanego, że niemożliwe było już zidentyfikowanie zwłok. Trzeba było przeprowadzić badania genetyczne, by ustalić ich tożsamość.
Podczas sekcji zwłok pobrano materiał DNA do badań genetycznych. Ale pozyskanie próbki z martwego ciała to jeszcze nie wszystko, co było potrzebne, by ustalić, kim była osoba, której ciało znaleziono w Andrychowie. Należało również pozyskać materiał genetyczny, z którym można było ją porównać. A zatem próbki od rodzin osób zaginionych z regionu. Proces identyfikacji okazał się czasochłonny, w końcu jednak udało się ustalić tożsamość zwłok.
Wiadomo, że denat był mężczyzną. Ale właściwie na tym kończą się informacje, które udało nam się uzyskać w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach. A pytaliśmy, czy ów człowiek był mieszkańcem Andrychowa, ile miał lat i jaka była przyczyna jego śmierci. Dociekaliśmy także, jak długo jego zwłoki mogły znajdować się w miejscu, gdzie je znaleziono.
- W dalszym ciągu trwają czynności procesowe. Nie mogę na tym etapie postępowania ujawnić żadnych szczegółów – powiedział nam prokuratur rejonowy w Wadowicach Zbigniew Piątek.
Kamrat, 26.02.2024 17:31
Jak tu ustalić płeć jak lewacki kretynizm dewiantów mówi że jest 41 płci ????