Nowy dworzec autobusowy w Wadowicach (a raczej stary, ale po totalnej metamorfozie) działa od 16 listopada. Pasażerowie już wypunktowali jego wady. Za najpoważniejszą (oprócz brzydkich elewacji z surowego betonu) uważają brak dogodnego dojścia na stanowiska autobusów, ulokowanego w podobnym miejscu, co dawniej. W efekcie ludzie wydeptali już własną ścieżkę.
Na teren dworca, na którym powstał nowy budynek z poczekalnią dla pasażerów oraz wielki obiekt ze stanowiskami dla autobusów na dole i parkingiem dla samochodów osobowych na górnej płycie, można wejść od dwóch stron. Jedno dojście wiedzie od ścieżki pieszo-rowerowej przy obwodnicy miasta, drugie znajduje się na przeciwległym końcu i służy tym, którzy zmierzają od ulicy Sienkiewicza. Zdawałoby się, że to powinno wystarczyć, ale bynajmniej tak nie jest.
Zanim dworzec przeszedł metamorfozę, było jeszcze trzecie dojście na jego teren, od strony bloków sąsiadującego z nim osiedla XX-lecia, tuż obok starego dworcowego budynku. I to było w zasadzie główne wejście, chyba najczęściej wykorzystywane przez pasażerów. Ludzie chętnie wybierali je ze względu na obecność kiosku, w którym przed podróżą można było kupić coś do picia czy jakąś przekąskę. Ale nie tylko dlatego – dla wielu osób była to najkrótsza i najwygodniejsza trasa.
I nadal taką by była, gdyby wciąż istniała – jeśli nie dokładnie w tym samym miejscu (bo na to nie pozwala obecne usytuowanie dworcowych obiektów), to przynajmniej w pobliżu. Pasażerowie dobitnie pokazali, gdzie takie dojście powinno się znajdować. Sami je wydeptali. Być może z czasem władze miasta dojdą do wniosku, że warto zasugerować się ich wskazówką i wybrukować chodnik w tym miejscu, gdzie znajduje się wytyczona ludzkimi nogami ścieżka...
W tym miejscu znajdowało się nieistniejące już wejście na teren dworca:
Foto: Edyta Łepkowska, Google Street View
optimal, 01.12.2023 16:58
Ja bym nie robił chodników wcale. Poczekał bym miesiąc i tam gdzie ludzie wydeptają zrobił bym chodnik. W końcu były by tam gdzie powinny.
annap, 01.12.2023 09:16
Sama chodzę tą wydeptaną ścieżką, bo ktoś nie pomyślał, że chodzić naokoło to bez sensu. Brak wyobraźni wykonawcy tu widać. Każdy chodzi najkrótszą drogą, więc dodatkowe wyjście z dworca przydałoby się zrobić.