reklama
reklama

Udar odebrał mu wiele, ale on wciąż pokonuje kolejne bariery. Aż trudno uwierzyć, ile osiagnął

MAGAZYN, Wiadomości, 26.03.2023 17:00, eł
Szczepan uczy się, tworzy sztukę, zarabia. Kpi z ograniczeń, które narzuca mu niepełnosprawność.
Udar odebrał mu wiele, ale on wciąż pokonuje kolejne bariery.  Aż trudno uwierzyć, ile osiagnął

Prawie 6 lat temu Szczepan Kachnic z Bieńkówki (gmina Budzów) przeszedł udar niedokrwienny, który spowodował czterokończynowe porażenie i afazję. Do dziś młody mężczyzna nie chodzi i nie mówi. Odzyskał tylko cząstkę sprawności w jednej ręce. Mimo to niezłomnie walczy ze swoimi ograniczeniami, dba o rozwój wewnętrzny, poszerza wiedzę i kwalifikacje. Robi tak wiele, że często brak mu czasu na spotkania z przyjaciółmi!

Historia Szczepana Kachnica mogła się potoczyć inaczej, gdyby lekarze nie zbagatelizowali pierwszych objawów, które u niego wystąpiły. Oni jednak sądzili, że młody mężczyzna zaszalał podczas imprezy i wziął jakieś narkotyki. Działaniu środków odurzających przypisywali jego problemy z mową i trudności w poruszaniu nogami (pisaliśmy o tym tutaj). Trudno przewidzieć, czy gdyby od razu poważnie potraktowali jego przypadek, udar poczyniłby mniejsze spustoszenia w jego organizmie. Szczepan jest jednak pewien, że tak. Mimo rozgoryczenia tamtą sytuacją i trudności, z jakimi już od lat nieustannie się zmaga, stara się żyć pełnią życia - na tyle, na ile to możliwe w jego sytuacji. Choć przykuty do wózka inwalidzkiego, jest bardzo aktywny, również fizycznie. Z ogromną wytrwałością codziennie ćwiczy, by rozruszać te mięśnie, które nie całkiem odmówiły mu posłuszeństwa.

Czytam, maluję, zwiedzam, szkolę się, pracuję nad psychiką, jakoś tam walczę, przekraczam własne granice. Chcę być na bieżąco, chcę móc utrzymać merytoryczny dialog. Być wartościowym, oczytanym, mieć klasę! Bywa, że słyszę słowa: „Fajnie, że jesteś"! Czy jestem prawdziwym mężczyzną? A może jestem nim bardziej niż niejeden, który go we mnie nie widzi? Niektórym trudno zobaczyć we mnie mężczyznę, ponieważ widzą tylko człowieka na wózku, który wymaga stałej opieki” – takie między innymi rozważania snuje na swoim blogu.

33-letni obecnie Szczepan nigdy nie marnuje czasu, stara się zawsze wykorzystać go z pożytkiem dla siebie i innych. Zarabia na życie, między innymi sprzedając swoje obrazy. – Ale co jakiś czas dopada mnie myślenie: ,,Czy nazbieram na turnus? Czy wystarczy mi na opłaty, cewniki, medykamenty, wizyty u lekarzy? Lista potrzeb, niestety, do najkrótszych nie należy... Każdego z nas trapią różne zmartwienia. Jednak mając sprawne ciało, zazwyczaj podwijamy rękawy i dajemy z siebie jeszcze więcej, często ponad siły. Ja mam siłę ducha, motywację i niezłomność do walki o sprawność. Nie muszę nijak udowadniać, że każdego dnia pracuję na sukces. Na życie. Na marzenia. Udar zabrał wiele, zmienił jeszcze więcej. Prawie sześć lat po nim wiem, kim jestem, czego pragnę i co osiągnę – zapewnia.

Szczepan stara się być niezależny pod względem finansowym, choć w jego sytuacji jest to bardzo trudne. Nie lubi prosić o wsparcie, ale takich oporów nie ma jego mama – Grażyna Kachnic, która założyła zbiórkę pieniędzy na jego rehabilitację. Kto chciałby pomóc mu w walce z niepełnosprawnością, może wpłacić choć drobny datek tutaj. Można też wesprzeć go, przekazując mu 1,5 % podatku.




reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy