Pracowała przy wielu konkursach piękności. Choć od ich uczestniczek odróżniała ją pełna sylwetka, Justyna nie chciała stosować drakońskich diet, by upodobnić się do tych dziewcząt. Lubiła swoje ciało i nie zamierzała go zmieniać. Znalazła więc taki konkurs, w którym jej krągłości okazały się atutem. I wywalczyła koronę miss.
Pochodząca z Kęt Justyna Tobiasiewicz została Miss Voluptuous Poland. Ten tytuł zdobyła w organizowanym w Wielkiej Brytanii konkursie dla dziewcząt i kobiet, które ukończyły 18 lat i noszą rozmiary ubrań od 40 w górę. - Miss Voluptuous Pageants to wybory, które nie skupiają się tylko na wyglądzie, ale również na pracy charytatywnej kobiet, na ich indywidualizmie. Program stworzony przez Natalie Carley celebruje kobiety w każdym rozmiarze i kształcie. Jest to również system wspierający LGTBQ+, osoby transseksualne czy prawa kobiet - wyjaśnia Justyna Tobiasiewicz. - Każda z uczestniczek musi mieć platformę, która jest jej pasją. Ja skupiam się na zdrowiu psychicznym kobiet w social mediach. I nierealistycznych standardach piękna tam funkcjonujących.
Piękna Polka z Kęt zdobyła w tym konkursie również tytuł pierwszej Wicemiss Voluptuous UK (bowiem od siedmiu lat mieszka w Wielkiej Brytanii). Na wiosnę przyszłego roku będzie rywalizować w Denver w USA o koronę Miss Voluptuous International. Nazwa tych wyborów nawiązuje do pełnych kobiecych kształtów.
Justyna Tobiasiewicz spędziła większość swego dotychczasowego życia w Polsce. Uczęszczała do Szkoły Podstawowej nr 1 w Kętach, a następnie do Liceum Ogólnokształcącego im. K.K Baczyńskiego w Kozach. Do Wielkiej Brytanii przeprowadziła się z mamą i... psem w maju 2015 roku, gdy miała 21 lat. Kobiety zamieszkały w Daventry.
Zdecydowały się na ten wyjazd, ponieważ Justyna chciała studiować kierunek, jakiego w owym czasie nie było na żadnej polskiej uczelni - Specialist Hair and Media Makeup na University College Birmingham. - Myślę, że na polski najlepiej przetłumaczyć to jako charakteryzacja filmowa, ponieważ zajmuję się nie tylko makijażem, ale również protetyką filmową i perukami. Dzięki temu spełniłam swoje marzenie o pracy przy produkcjach filmowych. Niedługo zaczynam studia magisterskie Prosthetics Effects (efekty protetyczne) na Uniwersytecie w Falmouth – mówi Justyna.
Kobieta uważa się za artystkę, nie tylko w dziedzinach, które studiowała. Ma bowiem niebagatelny talent plastyczny, który wykorzystuje na różne sposoby – rysuje, maluje na płótnie, a także... na ludzkich ciałach (body painting). Ponadto szyje kostiumy. - Niedawno wyreżyserowałam własny film na temat mitologii słowiańskiej. Lubię spędzać czas kreatywnie. Jeśli w danym momencie niczego nie tworzę, to podróżuję z rodziną po Anglii, zwiedzając przepiękne zabytkowe zamki czy domy – mówi miss. Chętnie też odwiedza Polskę, a zwłaszcza rodzinne Kęty, gdzie wciąż mieszka sporo jej krewnych - babcia, wujostwo i kuzynostwo.
Justyna nie zawsze była zadowolona ze swego wyglądu. Jako nastolatka, podobnie jak większość jej rówieśniczek, zmagała się z kompleksami, choć była wówczas znaczne szczuplejsza niż teraz, nosiła bowiem rozmiar 36. - Z czasem nauczyłam się kochać siebie taką, jaką jestem. Zauważyłam, że to co pokazują nam media i okładki gazet, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a kobieta może być atrakcyjna, kiedy taką się czuje. I nie ma to nic wspólnego z jej rozmiarem. Ja jestem uważana za osobę plus size, choć tak naprawdę mieszczę się w przeciętnym rozmiarze kobiet w Polsce, Anglii czy USA – podkreśla Justyna.
Miss Voluptuous Pageants był pierwszym konkursem piękności, w którym wystartowała jako uczestniczka. Wcześniej pracowała jako makijażystka przy wielu innych, organizowanych w jej rodzinnym kraju. - Ten konkurs otworzył mi drzwi na wiele możliwości. Nie tylko dał mi szansę sprawdzenia się w roli modelki. Dzięki niemu mogę rozwijać się jako makijażystka. Dostałam również możliwość podróżowania. Wyjadę do USA, gdzie odbędzie się konkurs Miss Voluptuous International, a wcześniej, za kilka tygodni, jadę do Rzymu – wyznaje kobieta.
Na razie jednak Justyna przebywa w Polsce. Jak już pisaliśmy, w piątek, 23 września, w auli Miejsca Aktywności Mieszkańców w Kętach (Rynek 13) odbędzie się spotkanie z nią. Rozpocznie się ono o 17.00.
Zdjęcia z archiwum Justyny Tobiasiewicz, opublikowane za jej zgodą.
Kamrat, 23.09.2022 07:02
Niezły wielorybek hahaha
Kamrat, 23.09.2022 07:01
????????????????????????????
Kamrat, 23.09.2022 07:00
????????????????