Chcą przywrócić zwolnienie z podatku od...

W lutym pisaliśmy o szoku, jakiego doznali niektórzy mieszkańcy gminy Andrychów, gdy otrzymali pisma z naliczeniem podatku od nieruchomości za ten rok. Okazało się że mają do uiszczenia kwoty ponad dwu- lub nawet trzykrotnie wyższe od ubiegłorocznych. Stało się tak dlatego, że radni znieśli obowiązujące w poprzednich latach zwolnienie z podatku od stodół. Teraz część z nich chce to zmienić.

Z płacenia podatku od stodół ustawowo zwolnieni są rolnicy. Ale tych pozostało już w gminie Andrychów niewielu, podczas gdy wciąż mnóstwo jest budynków, które niegdyś służyły do przechowywania zboża, siana i słomy, a dziś przeważnie stoją puste. W poprzednich latach ich właściciele nie musieli jednak za nie płacić, bo zwalniała ich z tego uchwała Rady Miejskiej. Ten sam samorząd zniósł tę ulgę od początku 2022 roku.

Tymczasem podatek od stodół jest wielokrotnie wyższy od tego, który płaci się za budynki mieszkalne. Wynosi aż 7,60 zł od 1 m² powierzchni użytkowej. Podatek od nieruchomości mieszkalnych to tylko 0,66 zł za 1 m². Różnica jest zatem kolosalna. - Poprzednio za cały rok miałem do zapłacenia 419 zł podatku od nieruchomości. A na ten rok wyliczono mi aż 1008 zł, czyli o ponad 140 procent więcej! To dla mnie niepojęte, że za starą, nieużywaną stodołę muszę płacić dużo więcej niż za budynek, w którym mieszkam – mówił nam czytelnik z Inwałdu.

Zniesienie ulgi szczególnie uderzyło w osoby najuboższe, które często mają stodoły tylko dlatego, że odziedziczyli je po rodzicach. Sami od lat nie uprawiają roli, być może nigdy tego nie robili, ale z różnych powodów nie zdecydowali się rozebrać bezużytecznych już budynków. Często dlatego, że po prostu nie ma kto tego zrobić, a wynajęcie ekipy jest zbyt kosztowne. Ponadto rozbiórka wymaga załatwienia różnych formalności.

Teraz opozycyjni radni z samorządu gminy Andrychów uznali, że trzeba przywrócić zwolnienie z podatku od stodół. Przygotowują projekt uchwały w tej sprawie. Aby jednak ich inicjatywa coś zmieniła, potrzebują poparcia innych samorządowców. Czy to się uda, trudno powiedzieć.

Na sesji, podczas której zapadła decyzja o zniesieniu ulgi podatkowej dotyczącej stodół, radny Jakub Guzdek złożył wniosek formalny o jej zachowanie. Za jego przyjęciem zagłosowało 10 osób, tyle samo było przeciwnych, a jedna wstrzymała się od głosu (poniżej przedstawiamy, jak to wyglądało). Po głosowaniu Maciej Kobielus stwierdził, że on również chciał poprzeć ten wniosek, ale przez pomyłkę zaznaczył niewłaściwą opcję na tablecie. Jednak przewodniczący Roman Babski odparł, iż nie ma możliwości poprawienia błędnie oddanego głosu.

Foto: Pixabay