Znaki drogowe na terenie gminy Andrychów giną w zieleni

Jak już pisaliśmy, w gminie Andrychów nie został jeszcze rozstrzygnięty przetarg na utrzymanie i pielęgnację zieleni wzdłuż dróg gminnych, toteż wybujała roślinność utrudnia widoczność na skrzyżowaniach i zakrętach, a ponadto miejscami uniemożliwia korzystanie z chodników. Co więcej, niektóre znaki drogowe całkiem już giną w swobodnie rozrastających się krzewach i koronach drzew.

Tak jest na przykład w Roczynach na ulicy Środkowej, gdzie znak „ustąp pierwszeństwa” jest prawie zupełnie niewidoczny z zarośli. Wystaje tylko niewielki jego rąbek, toteż kierowca łatwo może go przeoczyć. Oczywiście, miejscowi wiedzą, że na tym skrzyżowaniu trzeba zachować ostrożność, ale ktoś przyjezdny będzie sugerował się znakami. A jeśli ich nie widać, może wpaść w tarapaty.

Problem z tym konkretnym znakiem polega na tym, że zasłania go tuja rosnąca na prywatnej posesji. W takim przypadku właściciel drzewa sam powinien zadbać o to, by przyciąć jego gałęzie. Niemniej, jeśli nie chce tego zrobić, sprawą powinien zainteresować się zarządca drogi, czyli w tym przypadku gmina Andrychów. – Z powodu tego niewidocznego znaku może tu dochodzić do niebezpiecznych sytuacji. Sołtys mieszka blisko tego miejsca, dlaczego nie interweniuje w tej sprawie? – denerwuje się pani Agnieszka z Roczyn.

Foto: nadesłane