Najpierw były szumne zapowiedzi, a potem... klapa. Kilkanaście miesięcy temu roku burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zapewniał, że – jeśli wszystko ułoży się pomyślnie – w Rokowie do końca 2020 roku powstanie boisko wielofunkcyjne. No i rzeczywiście, na plac budowy wjechały koparki, powstały dwa wykopy, po czym... prace stanęły. Dopiero ostatnio ruszyły ponownie.
Boisko w Rokowie ma służyć do gry w koszykówkę, siatkówkę, piłkę nożną i tenisa ziemnego. Obiekt będzie stanowił część Otwartej Strefy Aktywności, która jak na razie obejmuje siłownię plenerową oraz ławki i stoły do gier. Gdyby nie problemy z wykonawcą, który wygrał pierwszy przetarg na jego budowę, mieszkańcy już dawno mogliby z niego korzystać. Zamiast tego z niepokojem patrzyli na wykopy sąsiadujące z siłownią, drżąc o bezpieczeństwo swoich dzieci, które chętnie spędzały tam czas.
- Poprzedni wykonawca zrezygnował z inwestycji i zszedł z placu budowy. Musieliśmy zatem ogłosić nowe przetargi. Po drodze napotkaliśmy na wiele trudności, ale wszystkie udało się pokonać. Ważne, że historia zmierza do szczęśliwego finału – podkreśla burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Jak zapewnia, zakończone zostały już prace ziemne związane z budową drenażu i podbudowy. Firma zamontowała też ogrodzenie i bramy wejściowe. - Teraz czekamy tylko na dobre warunki atmosferyczne i będziemy kłaść nawierzchnię poliuretanową, na której zamontujemy bramki piłkarskie, kosze i słupki do gier w siatkówkę i tenisa ziemnego. Obok powstaje plac do organizacji imprez plenerowych – informuje włodarz. Jak dodaje, otwarcie boiska planowane jest na wiosnę.
Foto: Facebook/Bartosz Kaliński
Brak komentarzy