PiS chce przedłużyć termin na wymianę pieca. W Internecie zawrzało

O tym, jak zanieczyszczone jest zimą powietrze w naszym regionie, nie trzeba nikogo przekonywać. Niepotrzebne są nawet dane ze stacji monitoringu czy czujników smogu. Wystarczy wyjść z domu i spróbować wykonać głęboki oddech... Wedle tak zwanej uchwały antysmogowej, mieszkańcy Małopolski mają do końca tego roku czas na pozbycie się pieców węglowych starego typu. Jednak radny wojewódzki Rafał Stuglik chce, by termin ten został wydłużony.

Uchwała antysmogowa dla Małopolski została przyjęta na początku 2017 roku, dając mieszkańcom 6 lat czasu na wymianę „kopciuchów”, czyli pieców na węgiel lub drewno, które nie spełniają wymogów co najmniej klasy 3. Termin ten minie z końcem tego roku. Kto zatem nie zdążył wymienić pieca w ciągu minionych pięciu lat, ma na to jeszcze tylko 11 miesięcy. A jeśli tego nie zrobi, musi się liczyć z tym, że w razie kontroli czeka go kara finansowa.

Ostatnio reprezentujący PiS radny wojewódzki Rafał Stuglik zamieścił na swojej facebookowej stronie wpis, który wywołał bardzo ożywioną dyskusję. „W styczniu 2017 roku Sejmik Województwa Małopolskiego uchwalił 6-letni okres przejściowy na wymianę pozaklasowych „kopciuchów” (…). Otrzymuję coraz więcej sygnałów od mieszkańców, że ten termin należy wydłużyć o kilka lat. Kierując się argumentami społecznymi, ekonomicznymi i zdrowym rozsądkiem, przychylam się do tych głosów” - napisał. Jak dodał w jednym z komentarzy pod własnym wpisem, ma nadzieję, że już wkrótce sejmik wprowadzi odpowiednie korekty w tej sprawie.

Zaraz odezwały się głosy oburzonych takim podejściem do sprawy osób. „Szkoda że nie wziął pan pod uwagę najważniejszego argumentu – zdrowotnego. Zapraszam do Osielca wieczorową porą, jak również do kolejnych miejscowości w dolinie Skawy w kierunku Suchej Beskidzkiej. Jeden wielki smog (smród), dzięki właśnie takim piecom, jakich pan broni” - napisał pan Ryszard.

„Tak dla nowotworów! To powinno być Wasze partyjne hasło wyborcze po tym, jak zakończy się obecna pandemia!” - skomentował sprawę Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic. Inny internauta stwierdził: „Wypadałoby pomóc ludziom w tej zmianie, która jest konieczna dla zdrowia i życia Polek i Polaków, a nie próbować ją blokować czy opóźniać!”.

„Kierując się argumentami społecznymi, ekonomicznymi i zdrowym rozsądkiem należy dążyć do poprawy jakości powietrza i wspieraniu tych, którzy mają problem z wymianą źródeł ciepła. Społecznie i ekonomicznie nie stać nas na oddychanie powietrzem, które przekracza normy zanieczyszczenia. Skutkiem są koszty zdrowotne i społeczne, o których Pan nie wspomina. 6 lat na wymianę źródła ciepła to nie jest krótki okres, niestety wszyscy budzą się na ostatnią chwilę” - podkreślił pan Marek.

„Liczę na to, że zwycięży zdrowy rozsądek i radni nie poddadzą się presji lobby kopciuchowego. Chciałbym, aby moje dzieci mogły w końcu pooddychać czystym powietrzem. A prawda jest taka, że każdy dzień ze smrodem to porażka nas wszystkich. Nie jest prawdą, że było mało czasu. Uczciwi mieszkańcy wymienią kopciuchy. Najuboższych trzeba wesprzeć, ale to dotyczy ok. 14% domów. Reszta kombinuje zakładając, że uda im się właśnie wywrzeć presję. Nie poddawajmy się manipulacjom i walczmy o prawo do zdrowego życia!” - napisał pan Wojciech.

Dla niektórych wpis radnego Stuglika był kroplą, która przelała czarę goryczy. Jeden z internautów stwierdził z oburzeniem: „To ogromna niesprawiedliwość względem tysięcy mieszkańców Małopolski, którzy w ostatnich latach wymienili swoje stare i niesprawne kotły! W wielu przypadkach wyłożyli ogromne kwoty, aby dostosować się do zapisów uchwały i w trosce o czyste powietrze, a teraz ponoszą wyższe koszty ogrzewania ze względu na dramatyczny wzrost cen paliw. Tylko po to, żeby teraz część mieszkańców cwaniakowała i oszczędzała na zdrowiu sąsiadów?! To plucie w twarz ludziom i dawanie zielonego światła dla zupełnego lekceważenia przepisów prawa”.

Ale nie brakowało też głosów poparcia dla inicjatywy radnego, zachęcających go do podjęcia działań w kierunku, który zasygnalizował. „2 lata po wprowadzeniu całkowitego zakazu używania paliw stałych Kraków niejednokrotnie gości na 1 miejscu z najgorszym powietrzem NA ŚWIECIE” - skomentował pan Krzysztof, sugerując, że wymiana kopciuchów nie przyniesie spektakularnych efektów. Podobnych opinii pojawiło się więcej.

Rzeczywiście jednak wydaje się, że spełnienie wymogów uchwały antysmogowej w aktualnie obowiązującym terminie jest mało realne. W minionych latach mieszkańcy naszego terenu mieli sporo możliwości, by pozyskać dotacje na wymianę pieców. Kto z tego nie skorzystał, teraz może mieć niemały problem z wysupłaniem pełnej kwoty na zakup nowego kotła. A, jak już podawaliśmy, w samej gminie Andrychów na koniec 2021 roku było jeszcze 2540 kopciuchów...

Foto: Pixabay