Dzisiejsza (19 kwietnia) nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Wadowicach miała bardzo skromny porządek obrad, który obejmował tylko trzy uchwały do przegłosowania, ale mimo to posiedzenie nie trwało bynajmniej krótko. Obszerną dyskusję wzbudził jeden z punktów, dotyczący wyrażenia zgody na zbycie przez spółkę Empol udziałów w Przedsiębiorstwie Komunalnym Eko w Choczni na rzecz Leona i Marcina Maurerów, którzy są właścicielami… Empolu.
U podłoża tego wszystkiego stoi konflikt między udziałowcami w spółce Eko, zarządzającej wysypiskiem odpadów. Większościowym jest Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Empol Spółka z o.o. z siedzibą w Tylmanowej. Gmina Wadowice, która ma mniej niż połowę udziałów (dokładnie 49 %), domagała się od niego zapłaty 1 mln zł za uchybienia, jakich ten miał się dopuścić. Chodziło o to, że Empol ponoć realizował pewne zamówienia bez jej zgody i wiedzy. Tymczasem spółka z Tylmanowej kwestionowała zasadność naliczenia jej tak wysokich kar i nadal przy tym obstaje.
– Nie kierowaliśmy powództwa do sądu. Gmina próbowała wyczerpać wszystkie polubowne sposoby załatwienia sprawy. Równolegle trwało postępowanie w prokuraturze, które zakończyło się umorzeniem śledztwa. Następnie, na skutek zażalenia gminy, zostało ono ponownie podjęte i dopuszczono wtedy opinię biegłego, która przesądziła o umorzeniu postępowania po raz drugi. Mając taki materiał dowodowy, tak naprawdę gmina, która sama w sobie zdała się na rozstrzygnięcie, czy doszło, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa, co nie jest jeszcze rozstrzygnięciem roszczeń cywilnych, uznała, że to już jest wyczerpujące zakończenie tej sprawy – tłumaczyła na sesji radczyni prawna magistratu w Wadowicach Joanna Wisła-Płonka.
Ten konflikt sprawia, że władzom gminy trudno jest liczyć na to, iż trafiające do Choczni odpady będą zagospodarowane na korzystnych warunkach. Rozwiązaniem tego problemu ma być zbycie przez Empol posiadanych udziałów w wysypisku współwłaścicielom tejże spółki oraz odstąpienie przez gminę od dochodzenia kar umownych w kwocie wyższej niż 150 tys. zł, a także zagwarantowanie obydwu udziałowcom wypłat z zysku uzyskanego przez spółkę Eko w ciągu ostatnich kilku lat (co dla gminy Wadowice dawałoby kwotę około 6,7 mln zł).
Nie spodobało się to opozycyjnym samorządowcom tworzącym Klub Radnych Wolne Wadowice, który do projektu uchwały w tej sprawie złożył poprawkę. Domagali się oni, by Empol uiścił kary w pełnej wysokości 1 mln zł, a pieniądze wypłacone przez gminę Wadowice ze spółki Eko zostały przekazane mieszkańcom na dopłaty do wymiany pieców. Trzecia zaproponowana przez nich poprawka była ukłonem w stronę osób protestujących przeciwko budowie PSZOK-u przy ulicach Łazówka w Wadowicach i Rzyczki w Tomicach. Radni z klubu Wolne Wadowice chcieli, by Empol zgodził się na wymianę działek przy wysypisku, dzięki czemu PSZOK mógłby powstać właśnie tam.
Poprawka została poddana pod głosowanie, ale nie przeszła, ponieważ zagłosowali za nią głównie ci, którzy byli jej autorami. 14 osób było przeciwnych jej przyjęciu (poniżej podajemy imienne wyniki głosowania). Natomiast uchwała w wersji oryginalnej, której treść publikujemy poniżej, przeszła 12 głosami „za”. Jej podjęcie poprzedziła długa dyskusja, którą zdominowały słowne przepychanki pomiędzy byłym burmistrzem Wadowic Mateuszem Klinowskim a obecnym włodarzem Bartoszem Kalińskim…
oshin22, 20.04.2022 05:22
Jeśli Wadowice przy udziale 49% miały by 6,7Miliona to wygląda na to, że EMPOL ma ponad 6,8Miliona Ale nas pięknie doją.....tłumacząc podwyżki zmianą opłat.... 13,5mln ZYSKU !? - mi się nóż otwiera - państwo z kartonu.