reklama
reklama

Usunięto 141 drzew, by zwolnić miejsce pod kontrowersyjną budowę. Chce ją realizować 6 firm

Gospodarka, Wiadomości, 24.03.2023 20:15, eł

Wycinka miała mieć znacznie mniejszą skalę. Jak to tłumaczy urząd?

Usunięto 141 drzew, by zwolnić miejsce pod kontrowersyjną budowę. Chce ją realizować 6 firm

Doszło w końcu do otwarcia ofert w przetargu na budowę Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Wadowicach, który ma powstać tuż przy granicy z Tomicami. W końcu, bowiem termin ich składnia był kilka razy przesuwany. Jak się okazuje, aż sześć firm ubiega się o możliwość zrealizowania tej inwestycji.

Większość ofert opiewa na zbyt wysokie kwoty, jednak dwie mieszczą się w tej, którą gmina Wadowice zamierza przeznaczyć na sfinansowanie budowy. Wyznaczony przez nią limit to 2 965 566,63 zł brutto. Najtańsza firma wyceniła realizację inwestycji na 2 829 000 zł, a nieco droższa na 2 939 000 zł. Każda z pozostałych ofert przekracza 3 mln zł.

Jak już wielokrotnie pisaliśmy, plany budowy PSZOK-u wzbudziły szeroko zakrojoną akcję protestacyjną. Mieszkańców zbulwersowała wybrana pod realizację tej inwestycji lokalizacja – w gęsto zabudowanej okolicy, w bezpośrednim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Chcieli, aby burmistrz Wadowic zamienił ją na taką, gdzie gromadzenie odpadów nie byłoby dla nikogo uciążliwe. Włodarz nawet im obiecał, że postara się poszukać innego miejsca, ostatecznie jednak stwierdził, iż gmina nie dysponuje inną odpowiednią działką.

Gdy wszystkie próby zablokowania budowy w pierwotnie ustalonej lokalizacji spaliły na panewce, protestujący trochę spuścili z tonu. Ale bacznie przyglądają się przygotowaniom do inwestycji. Bardzo zaniepokoiła ich wycinka dużej ilości drzew na działce, na której ma powstać PSZOK. Przede wszystkim dlatego, iż w pobliżu niedawno uaktywniło się osuwisko. A doprowadziło do tego ogołocenie z drzew dużej prywatnej parceli. Mieszkańcy tamtej okolicy obawiają się, że taki sam efekt może wywołać wycinka przeprowadzona, by zwolnić miejsce pod budowę PSZOK-u.

Gmina dostała pozwolenie na usunięcie 141 drzew i 26 m kw. krzewów kolidujących z inwestycją, a – zdaniem mieszkańców – pod piły poszło ich znacznie więcej. Mogło tak być, bowiem uzyskanie zezwolenia jest wymagane tylko w przypadku większych okazów. - Jest jeszcze druga kwestia. W pierwszym artykule na temat tej inwestycji mamNewsa.pl cytowało wypowiedź rzeczniczki Urzędu Miejskiego, pani Targosz Storch, że projektant PSZOK-u uznał za konieczne usunięcie zaledwie trzech drzew wymagających pozwolenia na wycinkę. To samo było zresztą mówione podczas spotkania z mieszkańcami w Wadowickim Centrum Kultury. Sto osób to słyszało. Jak to się ma do tego, co naprawdę się wydarzyło? Ewidentnie wprowadzono nas w błąd – podkreśla Robert Rychlik, który mieszka w sąsiedztwie planowanej inwestycji.

- Odpowiadając z początkiem kwietnia 2022 roku na pytania portalu mamNewsa.pl, dotyczące planowanej wycinki drzew, udzieliliśmy informacji, którą w tamtym czasie przekazał inwestorowi projektant. Przypomnę, że projektant był wtedy na etapie przygotowywania wstępnej koncepcji planowanej inwestycji. Dopiero w sierpniu przeprowadził ostateczną inwentaryzację dotyczącą koniecznej wycinki drzew i krzewów – wyjaśnia Małgorzata Targosz Storch, kierowniczka Wydziału Promocji w wadowickim magistracie.


foto: nadesłane


reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy