reklama
reklama

Przewoźnik zostawił ich na lodzie. Napisali petycję

Gospodarka, Wiadomości, 24.03.2023 07:30, eł

Ten problem pojawił się po raz kolejny.

Przewoźnik zostawił ich na lodzie. Napisali petycję

Mieszkańcy tych domów w Radoczy, które ulokowane są wzdłuż drogi krajowej nr 28, nie mają problemów z dojazdem komunikacją publiczną do Wadowic. Ale znacznie większa część wsi znajduje się w odległości dwóch, trzech, a nawet czterech kilometrów od głównej trasy. Tymczasem jedyny przewoźnik, który przez kilka ostatnich miesięcy dojeżdżał w głąb miejscowości, niedawno przestał to robić.

Widmo całkowitej likwidacji kursów do Radoczy pojawiało się co jakiś czas przez wiele lat. W końcu wójt gminy Tomice Witold Grabowski wziął sprawy w swoje ręce i zaczął planować organizację gminnego transportu publicznego do tej miejscowości. Linię udało się uruchomić jesienią 2021 roku. Mieszkańcy mogli nią podróżować zupełnie za darmo do Tomic, a płacili jedynie za dojazd z tej miejscowości do Wadowic. Jednak gminny transport przetrwał tylko rok. Dlaczego?

Gdy uruchomiliśmy tę linię, wkrótce pojawił się na tej trasie prywatny przewoźnik. Wyprzedzał nasze kursy, jeździł zupełnie na dziko. Mieszkańcy przestali podróżować naszym autobusem. W takiej sytuacji postanowiliśmy nie kontynuować tej linii i od pierwszego października ubiegłego roku zawiesiliśmy jej kursowanie. Straciliśmy ponad 100 tysięcy złotych na nieudany eksperyment pod tytułem „wozimy mieszkańców Radoczy za darmo” – wyjaśnia wójt Witold Grabowski.

Prywatny przewoźnik jeździł nadal, ale tylko do czasu. Niedawno doszedł do wniosku, że mu się to nie opłaca i wycofał się z tej trasy… Zdenerwowani mieszkańcy Radoczy napisali petycję do wójta gminy Tomice i starosty wadowickiego z prośbą o uruchomienie komunikacji gminnej lub powiatowej do ich miejscowości.

Mamy świadomość, że temat transportu publicznego nie jest łatwy, ale dla nas jako społeczności Radoczy jest niezmiernie ważny. Nie zgadzamy się na to, aby samorząd i prywatny przewoźnik bawili się naszym kosztem i co rusz zawieszali swoje linie, a potem je wznawiali. Taka sytuacja ma miejsce od dwóch lat i doprowadziła do tego, że teraz po raz kolejny nie ma żadnego przewoźnika” – czytamy w petycji. – „To wstyd, aby największa wioska gminy Tomice była białą plamą na komunikacyjnej mapie Polski, a starsi ludzie musieli maszerować kilka kilometrów do drogi krajowej, aby dostać się do lekarza”. Zbieranie podpisów pod tym apelem odbywa się również przez Internet, tutaj.

- Dopłacę do transportu publicznego, gdy pan starosta zgłosi do wojewody i stworzy taką samą linię powiatową do Radoczy, jaka jest na Spytkowice, Bachowice czy Zygodowice. Bardzo chętnie w taką rzecz wejdę. Jestem otwarty na współpracę, pan starosta też wyraził taką wolę. Tylko czekamy na ruch przewoźnika, który ma licencję na tę trasę. Czy zrezygnuje z linii, bo na razie tylko ją zawiesił. A jak my na nią wejdziemy, to on prawdopodobnie wznowi kursy i znowu zacznie robić to samo, co wcześniej – mówi Witold Grabowski.


Foto: Edyta Łepkowska

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

dekar, 24.03.2023 19:05

Dziś udałem się w podróż autobusem z Kęt do Krakowa z przesiadką w Oświęcimiu , Przy zakładach chemicznych . Kierowca busa skończył trasę na stacji benzynowej , Gdy zapytałem go o dworzec , z którego odjeżdża autobus do Krakowa on wskazał mi przystanek na parkingu przy lodowisku. Więc się tam udałem . Ku mojemu zdziwieniu ujrzałem na końcu parkingu na żółtym słupku znak autobusu , więc podszedłem do niego i zobaczyłem chyba już dawna nieaktualny rozkład jazdy na Chrzanów . Więc zacząłem dopytywać przechodnich skąd odjeżdża autobus do karkowa. na co potwierdzili mi , że stąd . Później podjechał bus , i zatrzymał się bez odznaczeń dokąd jedzie , więc i jego zapytałem czy aby stąd odjeżdża autobus do Krakowa . Kierowca opowiedział mi , że stąd i że zaraz tu podjedzie i wskazał mi na busa który stał na poboczu drogi jakieś dwieście metrów dalej. potem kierowca busa wysiadł i załatwił swoje potrzeby fizjologiczne za busem . Ja się pytam jak nisko upadł Oświęcim , żeby nie mieć normalnego dworca autobusowego to już dużo lepszy mamy w Kętach