Na cmentarzu w Bulowicach woda zalewa grobowce. Trumny dosłownie w niej pływają. Wszystkiemu winien brak odwodnienia.
Sprawę poruszył na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kętach radny Lesław Kuźma. Nie po raz pierwszy zresztą. O rozwiązanie problemu apelował już wiele miesięcy temu, pod koniec ubiegłego roku. Jak mówił teraz, po opadach zdarza się, że przez bulowicką nekropolię płynie wręcz potok.
– Szoku doznałem, gdy jeden z grobowców był otwarty. Trumna dosłownie w nim pływała, bo wody było z pół metra. Ktoś ze świadków historii, z tych starszych mieszkańców, opowiadał mi, że tam był kiedyś olbrzymi wąwóz, głęboki na dwa metry, no i został zasypany. A ponieważ tam nie ma melioracji, woda ścieka do grobów i płynie też płytkami na zewnątrz. I chciałem się dowiedzieć, czy są w tej sprawie podjęte jakieś czynności po mojej prośbie z sesji budżetowej – mówił Lesław Kuźma.
Niestety, niewiele się dowiedział. Wiceburmistrz Marcin Śliwa odparł, że nie zna losów tej sprawy. – Nie jestem w stanie w tym momencie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ to nie jedyna sprawa, którą się zajmuję i nie pamiętam, na jakim etapie ona jest aktualnie – stwierdził.
Foto: Google Maps
lojzek, 30.10.2022 19:52
Coś mi się zdaje że wybory się zbliżają.