reklama
reklama

Po remoncie dachu same problemy. Mieszkańcy są wkurzeni

Gospodarka, Wiadomości, 08.08.2023 21:00, eł

Nawet piwnice na tym ucierpiały.

Po remoncie dachu same problemy. Mieszkańcy są wkurzeni

W 2019 roku wykonano remont dachu bloku nr 2 na osiedlu Kościuszki w Kętach. Okazuje się jednak, że firma, która go przeprowadziła, niespecjalnie się do niego przyłożyła. Opinia techniczna sporządzona niedawno przez niezależnego eksperta ujawniła sporo usterek. Nie są one bez znaczenia dla jakości życia mieszkańców budynku. Od kilku lat zmagają się oni ze spowodowanymi przez fuszerki problemami.

Jednym z poważniejszych jest... zalewanie piwnic. Co to może mieć wspólnego z dachem? Zdaniem mieszkańców, bardzo dużo. - Podczas remontu prawdopodobnie doszło do zmiany kąta nachylenia dachu. W połączeniu z nowymi, śliskimi dachówkami spowodowało to obsuwanie się połaci śniegu, który stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia osób wchodzących do bloku lub z niego wychodzących. Ale nie tylko na tym polega problem. Zsuwający się śnieg doprowadził do uszkodzenia rynien – twierdzi pani Małgorzata ze wspólnoty mieszkaniowej Kościuszki 2.

Jak mówi kobieta, ich stan przyczynił się do trzykrotnego zalania piwnic w bloku. - Woda z uszkodzonej rynny wchodzi pod opaskę drenażową wokół budynku. I przedostaje się do piwnicy przez pozostawioną starą rurę (prawdopodobnie doprowadzającą kiedyś wodę). Otwór został uszczelniony tylko od wewnątrz. Z zewnątrz nie było to możliwe, ponieważ przeszkodziło temu znajdujące się tam przyłącze gazu. Jak się okazuje, z tego samego powodu nie dokończono w tym miejscu opaski drenażowej – wyjaśnia pani Małgorzata.

Woda z uszkodzonych rynien zalewa nie tylko piwnice, ale i ściany budynku. - Osobiście mam z tego powodu zniszczenia w nasadzeniach na balkonie. Żyjemy śledząc prognozy pogody i ściągając skrzynki oraz doniczki z balkonu, aby uchronić kwiaty, a także otwierając drzwi i okna w piwnicy, aby osuszyć ją po zalaniu... - denerwuje się pani Małgorzata.

Już w trakcie remontu dachu mieszkańcy zgłaszali do zarządcy budynku – Przedsiębiorstwa Komunalnego Komax w Kętach niedoróbki wykonawcy, które zauważyli. Ale działający z jego ramienia inspektor nadzoru nie widział lub nie chciał widzieć wytykanych przez nich wad, toteż bez problemu przeprowadzony został odbiór robót. A mieszkańcy od tamtej pory borykają się ze skutkami fuszerek. Potwierdziła je opinia techniczna wykonana ostatnio przez niezależnego eksperta. - Na zebraniu wspólnoty Komax został zobligowany do tego, by wystąpił do wykonawcy z nakazem usunięcia wad i usterek. W przyszłym roku kończy się gwarancja, więc bardzo ważne jest, aby zrobić to wcześniej – podkreśla pani Małgorzata.

Na razie mieszkańcom udało się nakłonić zarządcę bloku do naprawy rynien, która właśnie została przeprowadzona. Na ile skutecznie, to się dopiero okaże. Usterki w konstrukcji dachu mają zostać usunięte przez wykonawcę w najbliższych dniach. Mieszkańcy są jednak tak rozgoryczeni kilkuletnim czekaniem na wyprostowanie jego błędów, że nie do końca w to wierzą...

Foto: Edyta Łepkowska

reklama
News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy