Od kilku dni dzwonią do nas mocno zdenerwowani mieszkańcy Wieprza. Tam na stacji Moya w centrum miejscowości wisi komunikat o zakazie tankowania paliwa do pojemników. Nawet takiego atestowanego. Dodajemy, że zmienił się ostatnio właściciel stacji.
Sytuacja jest co najmniej dziwna, bo przecież mieszkańcy mają na wyposażeniu swoich posesji kosiarki czy piły spalinowe, a jedyną możliwością wlania paliwa do baku takiego sprzętu jest wcześniejsze zatankowanie do kanistra na stacji. To samo dotyczy rolników, którzy często tankują paliwo "na zapas" do pojemników, do sprzętu rolniczego.
- Stacja benzynowa moya Wieprz zarządziła odgórnie iż zabraniają tankować do kanistów na benzynę, więc od dziś każdy kto ma kanister, kosiarkę lub rolnicy tankujący do 1000 musi udać się do innych stacji. Paranoja goni paranoje - pisze do nas mieszkanka.
Z pytaniami w tej sprawie skierowaliśmy się do biura prasowego sieci Moya.
- Stacje paliw MOYA są placówkami sprzedaży detalicznej. Głównym zadaniem stacji jest dostarczanie paliwa klientom indywidualnym i flotowym. W związku z występującymi incydentami polegającymi na zakupach dużych ilości paliw do zewnętrznych zbiorników (m.in. cystern czy tzw. mauserów) firma zdecydowała się zamieścić komunikat informujący o możliwości sprzedaży wyłącznie do baków pojazdów. Istnieje również możliwość zakupu paliwa do mniejszych kanistrów - o pojemności do 10 l – poinformował nas Aleksander Zalewski z biura prasowego.
Tyle, że w informacji naszych Czytelników wynika, że w ostatnich dniach problem dotyczy właśnie braku możliwości zatankowania do małych kanistrów...
Zefko, 29.08.2023 13:11
Benzyna je MOYA i robię z nią co chcę.