W ubiegły piątek Rada Miejska w Kętach przegłosowała apel do ministra finansów w sprawie utrzymania działalności Oddziału Celnego w Andrychowie. Projekt tej odezwy przygotował burmistrz Krzysztof Klęczar na prośbę lokalnych przedsiębiorców. Jak się jednak okazuje, nie ma na razie... żadnych planów likwidacji tej placówki.
Gdy kęccy radni przegłosowali apel, od razu próbowaliśmy dowiedzieć się w Małopolskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Krakowie, czy rzeczywiście Oddział Celny w Andrychowie został wytypowany do zamknięcia, a jeśli tak, kiedy może to nastąpić. Niestety, z powodu urlopu rzecznika prasowego, musieliśmy pytania wysłać e-mailem i poczekać kilka dni na pisemną odpowiedź, która okazała się dość zaskakująca. „Nie mamy obecnie w planach zamknięcia Oddziału Celnego w Andrychowie” - odpisała nam Magdalena Kobos z Izby Administracji Skarbowej w Krakowie.
Zapytaliśmy burmistrza Kęt Krzysztofa Klęczara, gdzie uzyskał informację o planowanej likwidacji andrychowskiej placówki. - Zwrócili się do mnie w tej sprawie trzej przedsiębiorcy z terenu mojej gminy. Były to osoby na tyle poważne, że nie widziałem potrzeby sprawdzania przekazanych mi przez nich informacji – mówi burmistrz i dodaje: - Pytanie brzmi jednak, czy jeżeli planów likwidacji oddziału nie ma teraz, to nie było ich również wcześniej. Mogę domniemywać, że wycofano się z nich w związku z medialną burzą, która powstała. Tak czy owak, efekt jest właściwy.
Jednak Magdalena Kobos zapewnia, że zamknięcie Oddziału Celnego wymagałoby zmiany przepisów. I powołuje się na rozporządzenie ministra finansów, zawierające wykaz urzędów celno-skarbowych oraz podległych im oddziałów celnych, w którym wymieniona jest między innymi placówka w Andrychowie. Wspomniane przepisy regulują również rodzaje procedur celnych w niej prowadzonych.
Brak komentarzy