Przebudowa ulicy Lenartowicza w Andrychowie to inwestycja, na którą wielu czekało. Odkąd jednak się rozpoczęła, często docierają do nas skargi mieszkańców rozżalonych prowadzonymi pracami. Denerwują ich, a nawet bulwersują różne elementy tej inwestycji. Dzisiaj (7 czerwca) z kolei dał im w kość sposób prowadzenia pewnych prac.
Podczas cięcia betonowych krawężników przez pracowników firmy prowadzącej przebudowę, nad ulicą i całą jej okolicą zaczęły unosić się kłęby pyłu. Kto miał otwarte okna w mieszkaniu, wszystkie powierzchnie wewnątrz błyskawicznie pokryła warstewka kurzu. Taki sam los spotkał zaparkowane w tamtej okolicy samochody. Na każdym można teraz pisać palcem...
Komendant Straży Miejskiej w Andrychowie Krzysztof Tokarz zapewnia jednak, że sprawa nie pozostała bez odzewu. - Przekazaliśmy kierownikowi budowy, żeby podjął działania zmierzające do rozwiązania problemu. Miał zadbać o nawilżenie powierzchni – informuje komendant.
Foto: nadesłane
ѕzαℓσиу ∂ιαвєłєк.! , 08.06.2023 08:32
Straż miejska nie jest od sprawdzania czy się unosi dym czy nie. Powinni przyjść z butelką, jak mnich napisał, i ją odpowiednio trzymać aby mniej się kurzyło. hihihihihihihi
mnich7979, 07.06.2023 18:15
A wystarczy butelka z wodą i zrobić dziórkę u dołu butelki i wtedy woda leci i nie ma wtedy pyłu może przyjdzie deszcz
Koniczynka, 07.06.2023 16:40
Straż miejska jest bezproduktywna!!!!!! Codziennie na chodnikach na Lenartowicza stoi po kilka samochodów i zero reakcji!!!!! Nadal kamera z bloku Lenartowicza 38 nie została przeniesiona w rejon nowego placu zabaw!!!!!!!! Za co oni biorą kasę?????!!!!!!