Jak już pisaliśmy, coraz bardziej opóźnia się termin oddania do użytkowania nowego dworca autobusowego w Wadowicach. Końcem sierpnia burmistrz miasta Bartosz Kaliński twierdził, że trwają właśnie odbiory. Ale takie same informacje podano nam w Urzędzie Miejskim już na początku lipca… Tymczasem sytuacja na tymczasowym dworcu staje się coraz trudniejsza do zniesienia.
Już ponad rok temu dworzec autobusowy w Wadowicach został przeniesiony na ulicę Fabryczną. Jego „wygnanie” miało trwać kilka miesięcy, aż wybudowany zostanie nowy obiekt dworcowy ze stanowiskami dla autobusów i parkingiem dla samochodów przy ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wówczas mowa była o tym, że będzie on gotowy pod koniec ubiegłego roku. Później termin zakończenia prac i otwarcia dworca był jeszcze dwukrotnie przesuwany. Końcem sierpnia burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński przekazał dość ostrożnie, że nastąpi to za „kilka tygodni”. Może to oznaczać zarówno trzy, jak i dziewięć, więc niewykluczone, iż autobusy wrócą na dworzec dopiero w listopadzie.
Tymczasem plac postojowy dla autobusów przy ulicy Fabrycznej jest w coraz gorszym stanie. Cierpią na tym zarówno pasażerowie, którzy niszczą obuwie na kamienistym nierównym podłożu, jak i przewoźnicy.


obserwator2012, 12.09.2023 12:49
CPK Południe. Jeszcze może by tak pogłębić Skawę do WIsły i port na Wenecji, a porządnych kibli w mieście nie ma.