Budowa drugiego marketu Dino w Andrychowie idzie na razie dość powoli, ale już wzbudza niemałe emocje. Niekiedy negatywne, częściej jednak pozytywne. Z różnych przyczyn.
Niemałe powody do zmartwienia mają właściciele dwóch sklepów osiedlowych, które działają w sąsiedztwie powstającego marketu. Dino z większym wyborem towarów i konkurencyjnymi cenami z pewnością zagrozi ich istnieniu. Ale mieszkańcy okolicy nie ukrywają zadowolenia, że taki sklep będzie istniał w pobliżu ich domów.
Market powstaje przy ulicy Żwirki i Wigury, tuż obok osiedla bloków mieszkalnych. – Kiedy Dino zacznie działać, nie zamierzam już chodzić do żadnego z tych sklepów, które aktualnie tutaj istnieją. Ceny w nich są wygórowane, a wybór średni. Zaglądam do nich tylko z konieczności, kiedy zabraknie mi czegoś w domu. Większe zakupy robię w supermarketach. Nierzadko właśnie w Dino – tym, który wcześniej powstał w Andrychowie. Wstępuję tam wracając z pracy, bo akurat mam go po drodze. Są tam atrakcyjne promocje na różne produkty, dzięki czemu sporo można zaoszczędzić – mówi mieszkanka jednego z bloków przy ul. Żwirki i Wigury.
Bardzo podobnie wypowiadają się również inne osoby, z którymi rozmawialiśmy. – Nie będę płakać, jeśli te nasze osiedlowe sklepy upadną. W nich nawet promocyjne ceny są wyższe niż gdzie indziej regularne. Nie mam wysokiej emerytury i zwracam uwagę na to, ile co kosztuje. Jeśli będę miała tańszy sklep koło domu, to w nim będę robiła zakupy – podkreśla starsza pani z bloku stojącego najbliżej budowanego Dino.
Tylko jeden z naszych rozmówców zadeklarował, że nadal będzie chodził do jednego z istniejących już w tej okolicy sklepów. – Uważam, iż trzeba wspierać małe biznesy. W Dino byłam raz czy drugi i wcale nie zauważyłem, by ceny były tam szczególnie niskie. A w naszym osiedlowym sklepie nie są aż tak wysokie, by były nie do przyjęcia – powiedział nam młody mężczyzna. Dodał jednak, że raz w tygodniu robi duże zakupy w Aldi, Kauflandzie lub Biedronce, a do osiedlowego sklepu chodzi tylko po pojedyncze produkty…
Dino Polska S.A. otwiera coraz więcej marketów w całym kraju. W pierwszej połowie 2021 roku rozpoczęło działalność aż 150 nowych. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku ruszyły tylko 84 sklepy Dino. W sumie pod tym szyldem końcem czerwca działało w Polsce 1622 marketów. W tym czasie pracowało w nich ponad 28,2 tys. osób.
Foto: Edyta Łepkowska
roch, 25.09.2021 15:59
znanywmiescie - podobno biedronka
znanywmiescie, 22.09.2021 04:05
A czy przypadkiem koło Zlotej Rybki w Inwałdzie tez nie powstaje DINO??