Długo trwały dyskusje nad projektem budżetu gminy Wadowice na rok 2022, który nie spodobał się radnym opozycyjnym. W wytykaniu jego słabych punktów celował Mateusz Klinowski, były burmistrz miasta, który miał własną wizję rozwoju miasta i nie potrafi zaakceptować pomysłów swego następcy. Jednak większość radnych nie miała takich zastrzeżeń i zagłosowała ze przyjęciem budżetu.
Na pewno został on opracowany z dużym rozmachem. Przyszłoroczne dochody mają wynieść ponad 206,4 mln zł, zaś wydatki prawie 243,4 mln zł. Deficyt w wysokości blisko 37 mln zł zostanie pokryty z zaciągniętych kredytów na 20 mln zł, a także nadwyżki z lat poprzednich oraz przychodów z niewykorzystanych środków pieniężnych na rachunku bieżącym budżetu. Dzięki zmyślnemu łataniu braków, a przede wszystkim pozyskanym dotacjom (między innymi z Rządowego Funduszu Polski Ład) udało się wygospodarować całkiem konkretną sumę na inwestycje – przekraczającą 82 mln zł. Jakie to będą przedsięwzięcia?
Przeszło 32,6 mln zł pójdzie na gminne ulice i parkingi. Z tej kwoty ponad 7,7 mln zł zaplanowano na modernizację dróg w wioskach oraz projekty przebudowy kolejnych. Znacznie więcej, bo prawie 24,9 mln zł, pochłoną przedsięwzięcia drogowe w mieście. Blisko 20 mln zł z tej kwoty przeznaczone jest na budowę węzła przesiadkowego na dworcu autobusowym, wraz z budową parkingów Park&Ride i ścieżki rowerowej. 3,6 mln zł ma kosztować rozbudowa ul. Spółdzielców i utworzenie ronda w miejscu, gdzie połączy się ona z aleją Matki Bożej Fatimskiej i ul. Poprzeczną. W planach jest też między innymi wykonanie projektu technicznego dla budowy południowej obwodnicy Wadowic oraz modernizacja parkingu w rejonie skrzyżowania alei Matki Bożej Fatimskiej z ul. Putka.
Ponad 11,4 mln zł pójdzie na remont i modernizację nieczynnego dworca PKP w Wadowicach, który ma się stać miejscem aktywności społecznej. Przeszło 1 mln zł to kwota potrzebna na wykupienie działek niezbędnych pod planowane inwestycje, między innymi pod budowę drogi do terenów za Maspexem, a także chodników wzdłuż drogi krajowej nr 52 w Choczni i Kleczy Dolnej.
2,2 mln zł przewidziano na różnorodne inwestycje w budynkach mieszkalnych będących własnością gminy, między innymi ich modernizację, wykonanie instalacji C.O. i gazowej, a także opracowanie projektu dwóch nowych bloków komunalnych w Choczni. Samorząd zainwestuje też w obiekt magistratu. Ponad 1,4 mln zł przeznaczone jest na zamontowanie w urzędzie windy oraz adaptację pomieszczeń na parterze, by urządzić w nich kasy. Prawie 850 tys. zł z budżetu gminy przewidziano na dotacje dla ochotniczych straży pożarnych w Kleczy, Wysokiej, Stanisławiu Górnym, Choczni i Wadowicach. To środki na dofinansowanie zakupu nowego sprzętu i remonty w remizach.
Blisko 1,5 mln zł pójdzie na wykonanie systemu monitoringu miejskiego wraz z centrum nadzoru. Nieco ponad 4 mln to kwota przeznaczona na modernizację budynków szkół podstawowych i przedszkoli. 300 tys. zł burmistrz Bartosz Kaliński przewidział na zagospodarowanie przejścia między budynkiem dworca PKP a rynkiem, aby powstał tam efektowny deptak, a 200 tys. na utworzenie Ogrodu Pielgrzyma przy ul. Kościelnej. Przeszło 1,1 mln zł zarezerwował na rozbudowę i modernizację sieci oświetlenia ulicznego, a 2 mln zł na budowę Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Jeszcze większą kwotę, bo aż 2,2 mln zł pochłonie opracowanie dokumentacji projektowej hali widowiskowo-sportowej Arena Wadowice wraz z zagospodarowaniem terenu pod jej budowę.
Kolejny etap budowy wodociągu w Wysokiej ma kosztować 4 mln zł, a modernizacja infrastruktury wodociągowej w gminie – 7 mln zł. Prawie 2,4 mln zł przeznaczone zostanie na remont budynku starej szkoły w Choczni, aby utworzyć w nim centrum aktywności dla mieszkańców. Oprócz tego ponad 1,4 mln zł gmina wyda na modernizacje i adaptację remizy w Kaczynie na cele społeczno-kulturalne.
- Budżet gminy jest coraz bardziej pogrążony fatalną polityką państwa, a my bawimy się w realizację megalomańskich ambicji pana Kalińskiego, który chce budować halę widowiskowo-sportową w Wadowicach, zachowując się w sposób dla mnie zupełnie niezrozumiały. Oczywiście, fajnie jest być megalomanem, jak się nie płaci ze swoich pieniędzy. My tu słyszymy od burmistrza: „W 95 procentach to są pieniądze państwa, wydamy je, a potem zobaczymy, co z tym zrobimy dalej” – krytykował radny Mateusz Klinowski, mówiąc, że burmistrz buja w obłokach i pakuje gminę w kłopoty. Wytykał też Bartoszowi Kalińskiemu, iż planuje rozbudowę drogi Pniaki w Kleczy Dolnej, przy której stawia sobie dom. Bez ogródek nazwał to prywatą.
- Jestem zszokowany. Czyli co, jeżeli buduję dom przy jakiejś ulicy, przy której mieszka, jak podejrzewam, około dwustu osób, to nic nigdy nie można na niej zrobić? Ci ludzie mają być wykluczeni? Dla mnie jest skandalem nazywaniem prywatą realizacji tej inwestycji – stwierdził Bartosz Kaliński. Nie brakowało też przepychanek słownych między poszczególnymi radnymi. Zakończył je dopiero wniosek formalny Anny Pławny o zakończenie dyskusji nad projektem budżetu. Głosowanie nad nim wyglądało tak, jak to widać na poniższej liście.
Brak komentarzy