To ogromny cios dla wielu. Zmarł powszechnie lubiany, zawsze gotowy do pomocy innym druh Kazimierz Pałka. Mimo dość już zaawansowanego wieku, nadal był aktywny. Był komendantem Oddziału Zarządu Miejsko-Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Makowie Podhalańskim. Pełnił tę funkcję już od lat.
Miał 71 lat, ale wydawał się okazem zdrowia. Wciąż był pełen energii, jak zwykle pozytywnie nastawiony do życia. Wiele osób zapewnia, że jeszcze kilka dni temu rozmawiało z nim czy choćby widziało go gdzieś na ulicy. Jak zawsze, śmiechem odpowiadał na dowcipne uwagi znajomych. Dlatego wieść o jego śmierci nie tylko ich zasmuciła, ale i zszokowała mieszkańców Makowa Podhalańskiego.
Makowianin Kazimierz Pałka całym swoim życiem promował wartości strażackie. Służbie oddawał się z poświęceniem, zawsze przedkładając ją nad własne sprawy. Nie należał do tych druhów, który wprawdzie są członkami straży pożarnej, ale nigdy nie brali udziału w akcji gaśniczej czy ratunkowej. Niejednokrotnie ryzykował własnym zdrowiem czy nawet życiem, ruszając na pomoc potrzebującym.
Foto: OSP w Makowie Podhalańskim
Brak komentarzy