Część mieszkańców ulicy Sadowej w Wadowicach cieszy się niedawnym remontem jezdni i chodników, ale druga nie ma żadnych powodów do zadowolenia. Ich odcinek drogi nadal bowiem ma zniszczoną nawierzchnię, a to bynajmniej nie jedyny problem, na jaki narzekają miejscowi.
- Żeby dojechać na samą górę, trzeba jechać slalomem i omijać wystające studzienki kanalizacyjne. Ponadto, mieszkańcy skarżą się na wadliwe rury wodociągowe. Jedna z nich notorycznie cieknie. Jaki jest powód, że w pierwszej kolejności wyremontowana została „lepsza” część ulicy, a nie ta, gdzie awaria wodociągów trwa od kilku lat? - zastanawia się pani Paulina z ulicy Sadowej.
Małgorzata Targosz Storch z Urzędu Miejskiego w Wadowicach twierdzi, że remont chodników i jezdni zależy od tego, kiedy Wadowickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wykona swoją część zadania. - W pierwszej kolejności musi tam zostać wymieniona sieć wodociągowa. Gdy WPWiK to zrobi, będziemy mogli zaplanować remont nawierzchni – powiedziała.
Z kolei Joanna Kochańska, kierowniczka Wydziału Inwestycji Wadowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podkreśla, że projekt przebudowy sieci wodociągowej jest gotowy dla całej ulicy Sadowej, jednak prace zostały zrealizowane na razie na tym odcinku, gdzie gmina planowała wymianę nakładki asfaltowej.
- Środki finansowe na przebudowę pozostałej części są zabezpieczone w Wieloletnim Planie Rozwoju i Modernizacji urządzeń wodociągowych na lata 2024-2026. Wcześniejsza realizacja będzie możliwa w przypadku uzyskania dofinansowania, na przykład z Unii Europejskiej – podkreśla Joanna Kochańska.
Jak zapewnia, niedawno na ulicy Sadowej faktycznie doszło do awarii wodociągu, ale została ona usunięta. - Obecnie nic tam się nie dzieje. Gdy tylko widzimy wycieki, na bieżąco usuwamy awarie – zapewnia kierowniczka.
Foto: nadesłane
Brak komentarzy