Dzisiaj (22 czerwca) w Wadowicach odbywa się ważna sesja Rady Miejskiej. Samorząd obradował w jej trakcie nad wotum zaufania dla burmistrza Bartosza Kalińskiego, a także udzieleniem mu absolutorium z tytułu wykonania budżetu gminy za ubiegły rok. Większość radnych, zgodnie z przewidywaniami, zagłosowali na „tak”. Nieliczni przeciwnicy włodarza mogli tylko wyrzucić z siebie, co im się nie podoba w rządach burmistrza i jego sposobie gospodarowania pieniędzmi.
Zrobili to w czasie debaty nad raportem o stanie gminy Wadowice. Najwięcej, jak zwykle, miał do powiedzenia były burmistrz miasta Mateusz Klinowski, w tej kadencji będący jednym z radnych. - Troszkę mnie martwi, że burmistrz, po tylu latach sprawowania tej funkcji, wciąż nie bardzo orientuje się w inwestycjach, które sam przedstawia. Z tych informacji, które my posiadamy, boisko wielofunkcyjne na stadionie Skawy czy tężnia solankowa to są inwestycje, które zostały oddane do użytku w tym roku, więc nie wiem, dlaczego zostały przedstawione jako ubiegłoroczne. Owszem, pewnie zostały zapłacone w ubiegłym roku, ale to jest kwestia do zbadania przez Komisję Rewizyjną. Zabrakło natomiast „najważniejszej” i koniecznej dla pana Kalińskiego inwestycji, czyli zakupu niepotrzebnych śmieciarek. A przecież to jest sprawa, która była na ustach wszystkich i pokazuje nasz sposób zarządzania pieniędzmi. Również troszkę mnie niepokoi, że burmistrz przedstawiając swoje sztandarowe inwestycje, myli się w liczbach. Boisko wielofunkcyjne to wydatek ponad czterech milionów, a nie – tak jak mówił – trzech i pół. Martwi mnie taki brak orientacji ze strony burmistrza – tak zaczął swą długą wypowiedź Mateusz Klinowski
- Przechodząc do tego, co zobaczyliśmy na prezentacjach – w pewnym momencie padło tam takie zdanie „Nie zwalniamy”. Właśnie zwalniacie Państwo. Zwalniacie dobrych urzędników, bardzo dobrych nauczycieli, dyrektorów szkół. Ci ludzie bardzo często zastępowani są osobami o znacznie mniejszym doświadczeniu w pracy dla Wadowic. Często wybierani są z klucza partyjnego, klucza towarzyskiego. To jest podstawowy problem, jaki ma dzisiaj gmina Wadowice. Gdzie są radni, żeby bronić osób, którzy pracowali dla niej przez dziesiątki lat? Ale może to jest głupie pytanie. Może radni też korzystają na tym, że czyszczone są pozycje i sami obejmują różne stanowiska – dociekał. Zwracał też uwagę na fakt, że większość realizowanych obecnie inwestycji ma swe początki w poprzedniej kadencji, gdy on sam zasiadał w fotelu burmistrza.
Jednak tylko on i Maciej Mąka zagłosowali przeciwko uchwaleniu wotum zaufania dla burmistrza Bartosza Kalińskiego. Za było 15 osób, a 4 wstrzymały się od głosu. Poniżej przedstawiamy imienne wyniki głosowania. Podobnie było w czasie głosowania nad udzieleniem włodarzowi absolutorium, z tą tylko różnicą, że tym razem przeciwnych było trzech radnych, dwaj się wstrzymali, a jeden w ogóle nie oddał głosu.
Brak komentarzy