reklama
reklama

Czy przewodniczącemu Rady Miejskiej grozi odwołanie?

Region, Wadowice Polityka, Wiadomości, 03.10.2023 15:30, eł

Dąży do tego opozycja.

Czy przewodniczącemu Rady Miejskiej grozi odwołanie?

Przewodniczący Rady Miejskiej w Wadowicach Piotr Hajnosz wpadł w tarapaty. Opozycja w wadowickim samorządzie chce jego odwołania z pełnionej funkcji. Wszystko z powodu sytuacji, w jakiej zastało go niedawno kilku mężczyzn. Zobaczyli oni zaspanego Piotra Hajnosza za kierownicą zaparkowanego samochodu i podejrzewają, że wcześniej prowadził auto pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

reklama

Do zdarzenia miało dojść na podziemnym parkingu jednego z bloków przy ulicy Krasińskiego w Wadowicach, w nocy z 23 na 24 września. Grupka mężczyzn, która wówczas tam przyjechała, zauważyła, że w jednym z zaparkowanych samochodów siedzi człowiek z głową opartą o kierownicę. Tak przynajmniej wynika z ich relacji.

Sądząc, że mężczyzna może potrzebować pomocy, podeszli do auta, w którym się znajdował i zaczęli pukać w szybę oraz wołać do niego, a w końcu nawet trząść całym samochodem. Jak twierdzą, nie wiedzieli jeszcze, że mają do czynienia z Piotrem Hajnoszem, przewodniczącym Rady Miejskiej w Wadowicach, a zarazem dyrektorem biura poselskiego Filipa Kaczyńskiego.

Gdy w końcu nagabywany przez nich mężczyzna podniósł głowę i otworzył drzwi samochodu, zaczęli go wypytywać, co mu jest i gdzie mieszka. Jeden z nich nagrał część konwersacji. Na krótkim filmiku widać Piotra Hajnosza z pochyloną głową, mówiącego niewyraźnie i nieskładnie, jak osoba właśnie wyrwana ze snu albo nietrzeźwa. Mężczyźni uznali, że przyczyną jego stanu jest właśnie alkohol, ewentualnie jakaś substancja odurzająca. Choć na nagraniu tego nie widać, świadkowie twierdzą, że w stacyjce samochodu Hajnosza tkwił kluczyk.

Przekonani, iż mężczyzna prowadził auto „pod wpływem”, wezwali policję. Tymczasem Piotr Hajnosz udał się do swojego mieszkania. Świadkowie go nie zatrzymali. Pozwolili mu odejść, ale poszli za nim, by sprawdzić, pod jakim numerem mieszka.

Gdy w jakiś czas później patrol policji przyjechał na miejsce, funkcjonariusze uznali, że nic nie wskazuje na to, by w ostatnich godzinach samochód Piotra Hajnosza wyjeżdżał z parkingu. Mężczyźni zwrócili ich uwagę na wgniecenia na karoserii, które – ich zdaniem – mogły świadczyć o tym, że auto brało udział w kolizji.

Policjanci obejrzeli te uszkodzenia, po czym stwierdzili, iż powstały dużo wcześniej. Z relacji aspiranta sztabowego Dariusza Stelmaszuka z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach wynika, że funkcjonariusze udali się pod wskazany przez mężczyzn adres, ale nikt nie otworzył im drzwi. Natomiast świadkowie twierdzą, że mundurowi bynajmniej tam nie poszli.

Sam Hajnosz kategorycznie zaprzecza, jakoby kiedykolwiek prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Stwierdził, że tamtej nocy był po prostu bardzo zmęczony. A w aucie tylko siedział, nigdzie nim nie wyjeżdżał, zanim został „przyłapany” z głową na kierownicy.

Radny Mateusz Klinowski nie wierzy jednak w jego niewinność. - Radny PiS Piotr Hajnosz, a jednocześnie kierowca i dyrektor biura posła Filipa Kaczyńskiego, po swoim sobotnim "występie" powinien złożyć mandat radnego. Wstyd, że ktoś taki w ogóle radnym został, a potem postawiono go na czele Rady Miejskiej. To również wystawia "laurkę" popierającym go osobom. Inna sprawa, że to nie pierwszy wygłup z udziałem Piotra w tej kadencji. Niedawno przecież złożyłem w prokuraturze zawiadomienie o przerabianiu projektu uchwały i fabrykowaniu z datą wsteczną dokumentu, do czego miało dość przy przyjmowaniu uchwały o ściganiu dziennikarzy TVN – twierdzi.

Razem z kolegami z opozycyjnego klubu radnych Wolne Wadowice Mateusz Klinowski przygotował projekt uchwały w sprawie odwołania Hajnosza z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej. A do samego zainteresowanego złożył wniosek o zwołanie na 9 października sesji samorządu. Jednak nie ma złudzeń co do wyniku głosowania w tej sprawie.

- Odwołanie Hajnosza jest mało prawdopodobne. Radni PiS musieliby wykazać się jakimś minimum przyzwoitości, a na to raczej nie ma co liczyć – twierdzi Mateusz Klinowski.



Foto: Edyta Łepkowska

News will be here

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

obserwator2012, 04.10.2023 13:12

@Kola . po 15 października wystawienie wszelkich komentarzy nie tylko w "MamNewsa" będzie możliwe tylko za pomocą FB, X lub innych rejestrowalnych witryn ze zdjęciem oczywiście- skończy się anonimowe bohaterstwo i płatny hejt. Do zobaczenia.

Kola, 03.10.2023 15:46

A ilu lewicowców prowadziło pojazd pod wpływem alkoholu. No cóż wybory się zbliżają mamnewsa nie wie o czym pisać. Odpowie za swoje czyny i po sprawie. Debilny artykuł