Traumatyczny wieczór przeżyli wczoraj (24 lutego) mieszkańcy jednego z domów w Suchej Beskidzkiej. Na ulicy Kamienne, która wije się po wzgórzu nad miastem, doszło do pożaru. Z nieznanych na razie przyczyn ogień rozgorzał w blaszanym garażu.
Zagrożony był również dom mieszkalny, znajdujący się tuż obok blaszaka. Z tego też powodu do gaszenia pożaru zadysponowano sporo zastępów. Na miejsce dotarło sześć – po dwa z Jednostki Ratowniczo-Gaśnieczej w Suchej Beskidzkiej i Ochotniczej Straży Pożarnej w Stryszawie, po jednym z OSP Sucha Beskidzka - Miasto i OSP Sucha Beskidzka - Błądzonka. W drodze byli też druhowie z OSP w Makowie Podhalańskim, ale ostatecznie zostali zawróceni do remizy.
Mimo tak licznych zastępów biorących udział w akcji gaśniczej, garaż i znajdujące się w nim pojazdy (dwa samochody osobowe i skuter) doszczętnie spłonęły. Strażakom udało się jednak ocalić budynek mieszkalny. Ugasili płomienie, zanim przeniosły się na dom. A było już o włos od tego…
Niestety, jedna osoba została poważnie poszkodowana. 72-letnia kobieta doznała poparzeń pierwszego stopnia twarzy i rąk. Zespół ratownictwa medycznego zabrał ją do szpitala.
Foto: Małopolska Alarmowo
Brak komentarzy