W ostatnim czasie w powiecie wadowickim dochodziło do kradzieży katalizatorów zaparkowanych samochodów. Funkcjonariusze intensywnie działali, by ustalić i zatrzymać sprawcę. Jak się okazało, przyjechał tutaj na „gościnne występy”. Był to 37-letni mieszkaniec Warszawy. Wpadł podczas kontroli drogowej. Sąd na podstawie zgromadzonych materiałów i dowodów wydał już postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu.
Policjanci pionu kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach od dłuższego czasu prowadzili intensywne działania zmierzające do wykrycia i zatrzymania sprawcy kradzieży katalizatorów z zaparkowanych na terenie Wadowic i powiatu wadowickiego pojazdów. Prowadzone przez funkcjonariuszy czynności operacyjne doprowadziły do wytypowania samochodu, którego kierujący mógł mieć związek z tym przestępczym procederem. Duże znaczenie przy typowaniu auta oraz miejsc, gdzie doszło do kradzieży miał miejski monitoring oraz współpraca ze Strażą Miejską w Wadowicach, a przede wszystkim operatorem monitoringu.
1 marca policjanci uzyskali informacje, że typowany daewoo musso porusza się po terenie powiatu. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego wspólnie z policjantami z wadowickiej drogówki, w Andrychowie na ul. Słonecznej zatrzymali ten pojazd do kontroli drogowej. W chwili próby podjęcia przez policjantów czynności kontrolnych, kierujący zamknął się w pojeździe.
Gdy funkcjonariusze próbowali otworzyć auto, wówczas siedzący za kierownicą mężczyzna rozpoczął manewr cofania, uszkadzając stojący za nim nieoznakowany radiowóz. Sytuacja ta spowodowała bezpośrednie zagrożenie dla policjantów znajdujących się w obrębie pojazdu, wobec czego funkcjonariusze wykorzystali broń służbową i oddali strzały w opony doprowadzając do jego skutecznego unieruchomienia.
Wówczas siedzący za kierownicą 37-letni mieszkaniec Warszawy otworzył drzwi i, ponieważ nie wykonywał poleceń wydawanych przez policjantów, został obezwładniony. Szczegółowa kontrola auta spowodowała, że funkcjonariusze znaleźli w bagażniku 10 sztuk wyciętych katalizatorów oraz narzędzia służące do ich demontażu.
W trakcie dalszych ustaleń wyszło na jaw, że 37-latek posiada aktywny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Ponadto ustalono, iż sprawca posługiwał się skradzionymi tablicami rejestracyjnymi, które montował w swoim pojeździe w chwili dokonywania przestępstw. Samochód marki daewoo służący mężczyźnie do realizacji przestępczych planów został zabezpieczony procesowo i trafił na policyjny parking.
W sobotę (2 marca), w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach, podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty kradzieży, zniszczenia mienia, używania tablic rejestracyjnych pochodzących z innych pojazdów oraz naruszenia zakazu sądowego. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, do którego przychylił się ostatecznie sąd. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Przedmiotem policyjnych ustaleń jest zbadanie udziału mężczyzny w innych zdarzeniach o podobnym charakterze.
Foto: KPP w Wadowicach
Brak komentarzy